Świąteczny stół
Święta święta i po świętach
kiedy gąska już zarżnięta,
indor leży już w brytfannie
będzie super drugie danie.
Kogut bez kureczki chodzi
głośno pieje i zawodzi,
robi zamęt, awantury
już się warzy rosół z kury.
Kaczek tylko siedem w stadku
ósma pewno przy obiadku,
miejsce zajmie honorowe
bo kaczuszki ponoć zdrowe.
Cieszy się prosiaczek w chlewie
że się koniec zbliża nie wie,
na rożenku go położą
i do ryjka jabłko włożą.
Jeszcze wspomnę tu barana
rżnąć go będą zaraz z rana,
będzie z czosnkiem i z cebulką
obtoczony tartą bułką.
Po zającu skórka wisi
sam się w kwaśnym mleku kisi,
królik nagi i obdarty
będzie na stoliku czwarty.
Krowa obrażona stoi
czy ją dzisiaj ktoś wydoi?
byk nadrabia dziarską miną
coś tu pachnie wołowiną.
.
Nie zabiją tylko psiaka
mięso psa nie dla Polaka,
konia jedzą tylko Włosi
ponoć dobre-aż się prosi.
Kotek nie jest pewny siebie
więc posiedzi lepiej w chlewie
i po świętach wcześnie z rana
przyjdzie znowu na kolana
Komentarze (18)
A no właśnie, taka rzeź, aby tradycji stało się
zadośc. Szczęśliwego Nowego Roku.
Pogodnych Swiat I samych szczesliwych dni w Nowym 2014
Roku Tobie z dalekiej Australii
zycze.
No i taki problem. Wiersz bardzo ładnie napisany.
Czytają Twój wiersz miałam dreszcze na plecach! jestem
wege i nie wyobrażam sobie, żebym jadła zabite
zwierzę!!Pozdrawiam:-)
a wiesz, że wczoraj wypakowując zakupy pomyślałam ile
to zwierząt musiało zginąć,żeby moja rodzinka miała
sute święta... taka kolej rzeczy?
Obfite te Święta:). Raz się żyje, czemu nie. Dobranoc
Ciekawie o świętach- z tej drugiej strony medalu.
Chwilami zabrzmiało dramatycznie.Pozdrawiam.
Bardzo dobry ironiczny wiersz,
ale przecież coś trzeba jeść.
Pozdrawiam serdecznie.
I komu jest najlepiej?
Pies na łańcuch
i do budy.
Miejsce w domu?
dla ułudy.
Kotek miauczy,
śmierdzi, brudzi.
Won na pole,
myszy zbudzić.
Człowiek panem
wszechmogącym.
dzieli, daje,
szczodry, mądry.
Pozdrawiam z kwaśną miną,z powodu treści, ale utwór
świetny.
Oj, Greg, niezły kucharz z ciebie wyszedł, wyślij
wierszyk Magdzie Gesler, naprawdę fajna ironia:)))
O kurczę! To straszne i jakie prawdziwe!:-) Chyba będę
podjadać jedynie korzonki:-)
Bardzo fajny wiersz. Pozdrawiam serdecznie
Brrr - okropieństwo. I my to wszystko jemy. W garze
ironia ze smutkiem. Proponuję, potrójną Wigilię!
Pozdrawiam.
Dzięki za poprawki
Gregcem chyba zostanę jaroszem...
Fajny wiersz ale mnie troszkę przygnębił(choć jem
tylko drób i ryby)...Pozdrawiam:)