Światełko do nieba
spod wyschniętych studni obumarłych
sumień
zza zamkniętych na głucho
zobojętniałych serc
budzą się z całorocznego letargu
jednodniowe jednorazowe
przekupione za brzęczące w puszkach
judaszowe srebrniki
kłujące drzazgi wyrzutów sumienia
światełkiem do nieba
niby flagą wywieszaną
w czasie narodowych świąt
informujemy
że jesteśmy ludźmi
zło świata jest ślepe
nie widzi naszego pieniążka
o dużym nominale
w puszce pełnej hipokryzji
dobro jest w nas
w codzienności błahych spraw
Komentarze (97)
I widzisz bordo nie trzeba byc koniem by ciebie
kopnac, piszesz typowe rymowanki ktorym daleko do
poezji a pieknosc banalow wzbogacasz biegajac z
komentarzami oczekujac rewanzu;)))))
Nie odpisuj, brzydzi sie agarom hipokryzji
bye bye
Cudnie pretensjonalne.
"dobro jest w nas
w codzienności błahych spraw"
Banal i hipoktyzja w jednym teksciku, podparta
komentarzem.
chyba się pomyliłeś, ale skoro...
to powiem, że wolałem jak byłeś koniem
Na nic Twoje pisanie, zwykly banal, zycie i tak robi
swoje. Zeby daleko nie szukac podepre sie przykladem z
naszego podworka
cyt
"cii_sza2018-01-13
.......Ewa - IGNORUJ! Prostactwo.
odpowiedz negujaca powyzszy komentarz.
Ewa Kosim2018-01-13
cyt
"Ciszo czasami fajnie się pośmiać, a czasami nawet
wskazane :) pozdrawiam"
zrodlo
http://wiersze.kobieta.pl/wiersze/metamorfozy-502129
bye bye;)
Twój wiersz Areczku zawiera tyle mądrości i ciekawych
strof. Wart jest więc Pac Pałaca. na pewno nie sięgam
ci do pięt. +i Dobrej nocy.
Aleś mi przykadził Arku ,aż się zaczerwieniłem. Chyba
ci się odwaga z odważnikiem popierniczyła . Jaka tam
ze mnie wyrocznia. Zwykły bazgroła. Ja od Zyty
dowiedziałem się co to strofa saficka i to jest mój
pierwszy taki wiersz.
Tak dobro jest w nas:)pozdrawiam serdecznie:)
Zbtylu dni, ten jeden tak wielu otwiera sercami
oczy...dobre i to...dobro jest jeszczevwvwielu z
nas...
pozdrawiam
Finał zgoła optymistyczny, całość intrygująca,
Pozdrawiam.
Witaj Arku:)
No i tuś dziś otworzył puszkę pandory:)
Mnie tam akurat ani ziębi ani parzy:)
Pozdrawiam:)
Witaj Dobrze napisany wiersz. Jesli chodzi o jego
wymowe, nie mam nic przeciwko takim akcjom
charytatywnym, nawet jesli robione sa na pokaz to
jednak zawsze komus pomagaja. To prawda, ze dobro
nalezy czynic nie od swieta i nie na pokaz ale czynic
tak bo odczuwamy taka potrzebe, jednak czasami
naglasnianie takich akcji sprawia, ze budzi sie w
ludziach czlowieczenstwo a jesli nie czlowieczenstwo
to otwieraja sie portfele... chociaz z zasady daja
najwiecej Ci, ktorzy maja najmniej, jak ta biblijna
wdowa. Istnieje jednak wolna wola i kazdy moze dac lub
nie a jakimi pobudkami sie kieruje to juz indywidualna
sprawa. Jednak karygodne jest okradanie 'skarbonek'
Moc serdecznosci.
Czytam niektóre wypowiedzi i włos mi się jeży na
starej głowie( a jeszcze ich trochę mam). Zrozumiałem
z nich i z wiersza, że należy krytykować dobro a
chronić zło. Bo kto chociaż raz w roku chce być dobrym
jest złym a kto to krytykuje idzie jak to niektórzy
nazwali ku świętości, bo jest porządnym filantropem i
daje we wszystkie dni roku (komu daje jutro?). Idąc
tym tropem mamy pomiędzy nami jedną świętą osobę. Kto
następny? Warto pomału zbierać pieniądze chociaż raz w
roku na ich pomniki...
a wiersz mi się podoba brawo!
Klaryso każdy ma prawo do woje opinii i powinno się to
zaakceptować.