Światło w tunelu.
Tysiące myśli krążą po głowie,
Jak dalej żyć, jaką wybrać drogę?
Drogowskaz gdzieś zniknął
I lęk serca mnie przeniknął.
Czekam na pomocną dłoń, na zrozumienie,
otwartość i czułość Twą.
Bo często strofowane "dziecko" zamyka się w
sobie
i nie uczestniczy już w rozmowie.
Żeby kochać, trzeba wytrwałości i siły, kwiat nie rozwinie się bez pielęgnacji.
autor
martynaw
Dodano: 2005-01-25 13:44:17
Ten wiersz przeczytano 410 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.