Światłość.....wiekuista?
Władzę w mieście po zmroku przejmuję
Panem światła jestem i ciemności
Każde lico rozjaśniam uśmiechem
A w mych oczach blask wszechwiedzy gości
Krąg mądrości wokół mnie, aż razi
Przypochlebnie głaszczą mnie przechodnia
Ociemniali odzyskują rozum
Oczy głupka świecą wiecznym ogniem
Jam Heliosa bratem najmilejszym
Zawsze biorę po nim drugą zmianę
Dzięki mnie bezpiecznie idziesz nocą
Dzięki mnie wypijasz wino w bramie
Drogę w mroku wskażę niedowiarkom
Pajęczyną świateł cię oplotę
Równo mądrość swą wśród wszystkich
dzielę
Antidotum jestem na głupotę
Czarodziejską mocą Drogę Mleczną
Rozpostarłem u stóp wszystkich dzieci
Te kamieniem oczy me zgasiły
Ciężko być latarnią na tym świecie
Personifikcje
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.