Światłowstręt...
Twój blask mnie oślepia
coraz bardziej boli
Ty poprzez źrenice
pozbawiasz mnie woli
a ja się wciąż bronię
zakrywam twarz kwefem
by nie dać się znowu
porazić uśmiechem
i choć co dzień bardziej
pragnę Twej jasności
wspomnienie o Tobie
odzieram z czułości...
Komentarze (13)
otul ja błekitem , łatwiej pokonasz przeszkody, do
jutra
niesamowicie pokazane uczucie zauroczenia, może
miłości......... zgrabna budowa wiersza i lekkość
kompozycji nie pozostawia nic do życzenia........
średnio, średnio, a nawet poniżej średniej...
Bolesny wiersz.Nie wierze,ze potrafisz odrzec
wspomnienia o niej z czulosci.Jesli kochales-nie da
sie.
doskonale rozumiem Twój wiersz, nawet sam chciałem o
Tym napisać, bo cóz....sam to przechodze. Wyraziłeś
już wszystko co chciałem usłyszeć..dziękuję!
najbardziej razi mnie kwef... co on ma do czego,
oprócz tego, że się rymuje... a do tworu - taki tam
wierszyk, słaby
W bardzo ładny sposob przedstawiłes pragnienie miłosci
i pozadania, pozdrawiam
Czasem nadmiar potrafi zabic nasze uczucia...ciekawie
:)
pozdrawiam ;]
Jak dla mnie ten wiersz,,coś ''w sobie ma.Jeszcze nie
wiem dokładnie co..ale on stanowi dla mnie
wyzwanie..muszę go przeczytać jeszcze z kilka razy. Wg
mnie znaczy to,że wiersz jest
dobry.Zainteresował,zaciekawił..Pozdrawiam.
Średni ten wierszyk... Spodziewałam się czegoś
lepszego, bo tytuł mnie ujął.
Trzeba dac sobie szanse zakopac rozczarowanie bez
emocji w sobie... Kolejna próba nie zawsze musi byc
bezsensem...
powywalał bym to mnie: "Twój blask oślepia
coraz bardziej boli
Ty poprzez źrenice
pozbawiasz woli" tak jakoś lepiej się czyta
przepieknie ,krótko ale jakże wymownie,