Światy przychodzą, światy...
I
stała tam tak
bez niczego oprócz
oddechu
każde słowo miało
być ostatnie
naciągnięte łukiem
na rzęsy
wyjrzała zza piegów
reszta
jest wierszem
II
strzała zakręca łuk
jak stado głośnych ptaków
lekko
brzęczy i syczy
wraca na początek
w sumie
krąży wokół
czarnej kropki
w połowie pustych wartości
a każde słowo
może być pierwsze
©, 08.10.2018
autor
Ossa77
Dodano: 2018-10-13 20:51:05
Ten wiersz przeczytano 2282 razy
Oddanych głosów: 14
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (21)
Bardzo wymownie, już sam tytuł mocno przemawia,
pozdrawiam :)
@ kuba-winietu: Zgadzam się w pełni z Twoją ostatnią
konstatacją. Starasz ocenić coś, czego nie rozumiesz -
jak więc masz dotrzeć do przesłania. Trudno,
podsumuję: noblesse oblige. Dziękuję za wdepnięcie...
;)
Czytam ten tekst , wiersza nie widzę tylko strzępy
prozy , nie mające nic wspólnego z wierszami . Może i
jest w tym coś z fantastyki ale brak jakich kolwiek
odwołań i do fantastyki . Może jestem w błędzie i nie
rozumiem takich skojarzeń . Pozdrawiam serdecznie .
@ Ignotus: Celowym czynnikiem lirycznym jest część I
czyli retrespektywa. Ta z natury rzeczy zawsze ujęta
jest w formie past simple. Akcja części II odgrywa się
w teraźniejszości, dlatego logicznie ujęta jest w
formę present simple.
Zastanawia mnie, gdzie docztano się (cytuję): „w sumie
strzały lecą w punkt”? Nie ma w tej pracy takiej
wypowiedzi!
Może warto czytać z niepodzielną (poprzez cokolwiek)
uwagą i dopiero po komentować... Dziękuję za wizytkę.
pierwsza część napina uwagę, początek drugiej części
ją gubi (zmiana czasu na teraźniejszy)
od słów "w sumie" strzały lecą w punkt
Dziękuję Sławku, li świat realny to nie jest zaledwie
niesprawiedliwość czy wynaturzenia, to wiele więcej i
o wiele więcej. Pozdrawiam serdecznie.
Szukamy tu podniety w słowach. Słuszna uwaga. Nie
możemy zapomnieć o świecie realnym i jego
wynaturzeniach, niesprawiedliwościach. Piszmy mądrze,
humanitarnie i niech się stanie nasze słowo.
Ślę moc serdeczności Osso. :)
No, to cieszę się, że tym tekstem wypaliło... :)
„A każde słowo może być pierwsze” albo ostatnie Oso,
dzisiaj mnie zachwyciłas
Fajnie, dziękuję Maćku... :)
x zatrzymałem się xx
Witaj, mariat. Tak jest już urządzony świat, że jeden
jest miejscem, drugi jest dążeniem, jeden malarzem,
drugi karmazynem, następny imieniem. W tym nikt
dokładnie nie wie, jaka krew żyłami płynie, a patrząc
na cierpienie, kto pomyśli o tym, czy stracona strzała
dążyła, by kochać, przez ślepe przestrzenie, czy
nienawidzić ginącego ciała? Życie czasami tak właśnie
działa!
Dziękuję za zaglądnięcie w moje wersy, za lekturę i
ślad pozostawiony i pozdrawiam serdecznie.
Podobnie jak Janusz Krzysztof - "Strzała zakręca
łuk..."
tu poległam
a przedtem zahaczyłam jak sądziłam o nienadchodzącą a
czekającą przez kogoś śmierć.
Dziękuję serdecznie Dziadku Norbercie
za spontanicznie zrymowane komentarz.
Czas mija i jak żmija
wije się po naszych wersach.
Jak za oknami kolejna jesień,
spaceruje leniwie w kobiercach.
Chojnie rozrzuca barw palety,
a my nie w czynach, lecz w słowach
szukamy podniety!
Pozdrawiam. ☀️
Światy przychodzą, światy odchodzą,
po drodze piękne wiersze wciąż płodzą,
dzisiejszy, właśnie Twój przeczytałem
z przyjemnością głos nań oddałem.
Pozdrawiam. Miłego wieczoru :)