Światy równoległe
po prostu Beacie... .
ŚWIATY RÓWNOLEGŁE
Badam nasze światy równoległe;
Odrzucam precz marzenia lawendowe.
Wolę materię sianem wypchaną;
Przaśny zapach obejmie mą głowę
Badam nasze światy równoległe
I słoną rosę w Twych zagłębieniach.
Co diamentami skrzy się ogniście,
Sublimując w tej chwili spełnienia
Badam nasze światy równoległe
Wszystkimi zmysłami- nie platonicznie.
A Ty eksplodujesz kulą jaśminu
Jądrem zapachów tak empirycznie.
Tę pozazmysłową siłę poznania,
Zamykam w sobie nieco wstydliwie;
Niech trwa - trwa to opętanie.
Nienasyconych splotów drżących żarliwe... .
Komentarze (8)
Przypomniało mi się sławetne dzieło Pana Jacka Dehnela
o bardzo podobnym tytule :)
Wiersz ubrany w wysublimowany erotyzm, pięknie,
pięknie;)))
Fajny ten Twój wiersz. Działa na wyobraźnię, porusza
zmysły. Fajny:)
Bardzo, podoba mi sie ten wiersz.
Dobra forma, dobre wykonanie, ubrane dobranymi i
wysublimowanymi metaforami.
Pieknie. Pozdrawiam.
Nasze światy równoległe: tak bliskie i jednocześnie
odległe...
ja tez wyobraznie mam zepsuta chyba bo erotycznie
czytam ten wiersz - piekny naprawde piekny tylko
pozazdroscic Beacie - pozdrawiam:)
Bardzo dobry wiersz, przemyślany - ubrany w ładne
metafory i ciekawie podany. Iskrzy przemyślanym
erotyzmem.
Oj to istny erotyk,eksplozja uczuc.Pieknie +