światy równoległe...
świecie niepoznany tajemny i cichy
w pyle zatopiony przejrzysty w szkła
toni
mieszczący się w kropli słonej łzy
niemocy
ukryty przed wzrokiem jako piórko w
dłoni
schowane gdy wiatru porywy je gładzą
aby unieść ciało kruche pod obłoki
świecie niepoznany maleńki w strukturze
czuję się przy tobie jakbym był bezokim
nie nie lekceważę lęk pod twoje stopy
bezmocą nadziei otulam świat cały
kark nagiąć w wielkości istoty nieznanej
która w pył rozbija życia twarde skały
Boże wspomóż w walce tych co jeszcze
wczoraj
kolosami w własnych oczach się jawili
dziś mierność swą kruchą na szalę
jestestwa
w poczuciu przegranej w modlitwę ukryli
Dla wszystkich tych, których dotknęła pandemia koronawirusa...
Komentarze (16)
Ileż jeszcze takich obcych nam stworzonek istnieje?...
Rzeczywiście więcej lęku świat wzbudza lub wzbudzać
powinien. Bezmoc nadziei bardzo mi się spodobała - jak
kółko ratunkowe w obliczu tsunami.
Jak zwykle na wysokim poziomie napisany wiersz.
„Bezmoc nadziei” to chyba oksymoron? Nie, to oznacza
raczej „brak nadziei”.
W drugiej strofie zgubił się ogonek pod „e”
w słowie „czuję”.
W ostatniej strofie powinno być bez wątpliwości „we
własnych”. Ale wtedy masz za dużo sylab w wersie.
Miłego dnia Stefi. :)
...dziękuję państwu za ciekawe komentarze; spokojnej
nocy wam życzę:))
Stefi zatrzymujesz... pięknie to poprowadziłaś...
mądrze przede wszystkim. Pozdrawiam
Ach kiedy ja będę miał tak lekkie pióro.
Winszuję.
;)
Skłania do zastanowienia się nad wartością
życia...pozdrawiam serdecznie.
Światy równoległe, w jednym liczył się tylko pieniądz
i zysk, za wszelką cenę... w drugim widać dopiero co
jest najważniejsze.
Oby to było tylko chwilowe "rozdwojenie" a powrót do
normalności (i mam nadzieję lepszego świata) z głeboką
refleksją...
Wspaniały przekaz, jak zawsze
u Ciebie:) Pozdrawiam:)
Super pięknie jestem bardzo za i na duży plus, bezmocą
chyba pisze się razem ale to mało ważne Pozdrawiam
gminnie z uśmiechem:)))))
Mądry wiersz.Przyłączam się modlitwy. Wszyscy
pragniemy normalności. Pozdrawiam serdecznie z
podobaniem :0
...światy tak różne, a jakże się przenikające,
współistnienie - wyczyn ponad miarę...i ciągła walka o
przetrwanie
dziękuję państwu za odwiedziny; pozdrawiam:))
Skłaniasz do refleksji nad istotą naszego życia.
Pozdrawiam.
Marek
Okazuje się (nie pierwszy raz w historii ludzkości,
ale przecież XXI wiek mamy), że człowiek jest bezradny
wobec czegoś właściwie niewidzialnego, dostrzegalnego
tylko pod mikroskopem. Wydawało się ludziom, że mogą
decydować o tym, jak ma wyglądać życie na tej
planecie, a decyduje wirus...
Masz rację, Stefi, malutcy jesteśmy, jak się
okazuje... Modlitwa jest potrzebna. I rozsądek. Bo
wbrew temu, co niektórym się wydawało i do tej pory,
niestety, się wydaje, szykuje się mega kryzys dla
świata, ludzkości... Może to próba dla nas?
Z największą przyjemnością, Stefi, jak zawsze,
zatrzymałem się u Ciebie i zadumałem.
Bardzo dobry wiersz :-) Pozdrawiam ciepło, mimo
wszystko, uśmiech ślę :-)
Ładnie napisane. Pozdrawiam
Trafnie i z wiarą napisane. Pozdrawiam:)
taki mikrus a potrafi kolosów powalić- celnie ujęte.