świątynia nieBoga

ciekawy
miłej niedzieli

To jest bardzo wymowne, pozdrawiam :)

Dziękuję za czytanie :)
Pozdrawiam :)

zaintrygował mnie...dobry, nietuzinkowy:) pozdrawiam

szkoda, że sam /Wzdrygiwacz Do Giweresu/ nie zaskarbił
sobie tylu wierzących w swoje nieistnienie..
ale patrząc na puentę i tak na jedno wychodzi.
Perspektywa powrotu w stan 'pylny' nieraz bardziej koi
niż przeszkadza, ale wtrącają się w nią dziwaczne
obietnice, np. 'kto kocha swoje życie, traci je, a kto
nienawidzi swojego życia ten je zyska na życie
wieczne'.
Aaa, przynajmniej literacko możemy się pocieszać:)
Wiersz poruszający

Jestem w liczbie pojedynczej i to tylko moje bardzo
skromne widzenie, na które mi pozwól i z którym
(absolutnie) nie musisz się zgadzać.

Dla Was może "nieprzejrzysty"...ale to zależy od
punktu widzenia :)

Przepraszam za odpowiedź do komentatora, ale odniósł
się, że tak powiem, "doosobowo".
Re BordoBlues - masz rację w podniesionej kwestii.

zaproponuję odmienną od kalokieri formę pisowni można
by

Ten widnokrąg, to raczej "nieprzejrzysty" i możnaby
pozbyć się jednego "z", stosując np.: "trumienne" -
tylko mbsw, nieistotne.

Ciekawe metafory... pozdrawiam

BordoBlues :0 jestem pełna podziwu..też niezłe :)
Dziekuję :)

siemka, piszę ten sam komentarz na obu portalach.

siemka. świetny wiersz.
pozwól, że dam upust fantazjom i coś zmienię po
swojemu, co nie znaczy,
ze Twoje uważam za gorsze. Po prostu, trochę inaczej.


na krawędziach światów
w zakrzywionych widnokręgach
zbuntowane anioły

wznoszą świątynię
pełną wiary
w nieistnienie Boga

ołtarze bez krzyży
i ściemy
namawiają do prawdy

wciskam broń w rękę kochanka
i przykładam do skroni

strzelaj
nic tu po mnie


pozdrawiam. :):)

zajrzyj czasem do mnie, choćby na "Idee Fixe".
zobaczysz, że nie piszę tylko banałów.
pozdrawiam :):)

Bo ma być straszno :)
Pozdrawiam :)

Wow! Straszno...

Miłego :*)
☀