O świcie
Przez zaciągnięte firanki
świt próbuje zaglądnąć
w rozgrzanej pościeli
czuję twoje ciało pod palcami
przesuwam ręce ku górze
i odnajduję ukochaną twarz
z zamkniętymi oczami
owiewasz mnie ciepłym
spokojnym oddechem
cisza poranka
pot na pościeli
przypomina wieczorną rozkosz
słodka myśl rodzi się w głowie
nie należę już tylko do siebie
autor
Beatricze
Dodano: 2009-11-09 07:41:08
Ten wiersz przeczytano 842 razy
Oddanych głosów: 21
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (17)
słodka myśl rodzi się w głowie
nie należę już tylko do siebie....:)
piękny i zmysłowy ten twój poranek po upojnej
nocy...ładnie o tym napisałaś...dobry
wiersz...pozdrawiam
Pełen miłości i czułości.... wywołuje westchnienie...
Zgadzam się z Tobą: wieczorna rozkosz jest
przyjemniejsza od porannego potu na pościeli;)))
najlepsza puenta "nie należę już tylko do siebie"
ciepły zmysłowy wiersz
słone tanczy na firankach docierajac promieniami dow
netrza pokoju....piesci i....rozbudzasz
wyobraznie..pozdrawiam..
obudzić sie rano....poczuć obok siebie ukochaną osobę
i te wspomienia....czego jeszcze więcej trzeba .....
piękny aksamitny wiersz ....pozdrawiam
Ciekawy wiersz lubie świt wczesne poranki gdy nie moge
spać jest on wybawieniem,zmyslowy wiersz .
pięknie piszesz o miłości... wspaniałe są poranki z
ukochaną osobą:)
Ciał dwóch spojenie to wielkie uniesienie. Ileż
rozkoszy się wówczas panoszy...?
Ładnie napisany wiersz :) no tak , myśl rodzi się w
głowie :) po rozkosznej nocy - ślicznie - pozdrawiam
(+)
...ładnie i zmysłowo napisany wiersz pełen gorących
uczuć...pozdrawiam :)
śliczne słowa o świcie...zmysłowo i delikatnie...
pozdrawiam...
Do mnie tenże poranny świt zagląda z oporem i
opóźnieniem. Także daję + jako promyk nadzieji na
słońce. Pozdrawiam! Leonard