Święci
gubię ziarna cukru w mocnej czarnej
kawie,
tytoń dotknięty czerwoną poswiatą,
wiecznym
światełkiem. zostawiam lekką sugestię.
smak
i zapach ukryty w załamaniach
sprężyn materaca.
gdzieś pod czołem, głęboko
w piersi i stawach barkowych
mieszka Ojciec, Syn i Duch Święty.
Święty Antoni, patronie rzeczy
zgubionych,
wstaw sie za nami.
autor
plato
Dodano: 2009-08-06 21:21:51
Ten wiersz przeczytano 566 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.