Świeczka woskowa
Pragnę świeczkę z wosku zapalić
na choince lasem pachnącej.
Zimny ogień roziskrzyć , wspomnienia
ocalić,
myślami powrócić w dawne lata dziecięce.
Zapach lasu i wosku napełniał dom cały,
pachniała wigilijna wieczerza.
Trzask opłatka , a ręce go matki łamały
i czas, gdy klękało się do pacierza.
Pragnę iść na pasterkę po mrozie
skrzypiącym,
by zgrzyt odliczał me kroki.
Wiejską drogą wśród krzyków i ogni
płonących,
a potem zmęczenie oddać w sen głęboki.
Pragnę jeszcze jak dawniej,przebudzić się w
nocy
Gdy w około ciemność mnie chowa.
I czekać na ranek wesoły , uroczy,
w blasku pięknej choinki ze świeczką
woskową.
Dzisiaj po latach wspominam to miło,
świąteczną biel śniegu,jakiś dziwny
czar.
Na miękkiej gałązce świeczkę z wosku się
świeciło,
radość serce napełniała,znikał smutku
gwar.
I puste miejsce i sianko na stole,
gdyby się zdarzyło,że nie zaproszony,
znalazł tu schronienie pośród pięknych
kolęd,
by w tę noc jedyną nie był opuszczony.
Komentarze (1)
Moje dzieciństwo ,w ten sposób również wspominam ,jak
każdy z nas ,coś dla siebie znajdzie ,nutkę wspomnień
,wiersz Twój przecudowny,pięknie pozdrawiam