Święta cierpliwość
"Święta cierpliwość".
24.01.2016r. niedziela 16:24:00
Święta cierpliwość
Jęczy, beczy,
Pryska i grucha,
A także wyje, pyta, milczy.
Wszystko po to byśmy już nie szczekali,
Byśmy już nie narzekali.
Wiem, wiem,
Ubóstwo słowa,
Ale moja to Ci mowa,
Co wprawia idiotyzm w osłupienie,
Bo zgrzytają o siebie kamienie.
A wy, moje wiersze czytając
Buntujecie się
I wychodzicie z skóry,
Targając paznokciami o głupoty góry.
Święta cierpliwość
To nowe szczyty,
Które pośród nocy
Czekają w niecierpliwości,
Na to, czy nadejdzie chwila miłująca.
Ten mój tekścik,
Ten mój stwór
To nie utwór
Lecz wór,
Co upleciony z piór.
Chwytam się resztek nadziei,
Że człowiek się ze mnie zrobi,
Może będą ze mnie ludzie,
A tymczasem dumam nad kawałkiem
przekazu,
Co ma daleko do drogowskazu.
Święta cierpliwość
Musi być niczym Włosienica,
A ja zachorzały
Chcę brnąć
Naśladując Chrystusa
W stronę dobrego ubóstwa.
Niechaj powstanie słup,
Co uwięzi mnie w muskularnej Miłości,
Powołanej przez śpiew
Stojący ponad marnością.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.