Święta krowa
Pewnego razu Jola z Jagodna
nagle przestała być wiary godna.
Stwierdziła, że wikary
do niej cholewki smali
i tym wyznaniem księdza ubodła.
autor
krzemanka
Dodano: 2018-05-23 08:21:05
Ten wiersz przeczytano 1670 razy
Oddanych głosów: 41
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (61)
Dziękuję: Cyranku, Krzychno, Janie i Ewo za
odniesienie się do tematu. Dobrej nocy wszystkim:)
dobre
Chyba księżulo jest za ubogi,
kiedy Joleczka pokazuje rogi!
Witaj Aniu:)
Toż to niemożliwe
żeby odmówiła,
chyba się na fejsie
o tym nie chwaliła:)
Pozdrawiam serdecznie:)
I po co jej było gadać...pozdr.
Miłego dnia kaczorze:)
Widocznie ksiądz się nie sprawdził.
Pozdrawiam Anno pa :)
:)) Miłego dnia DoroteK.
uuu... no to sobie Jola nagrabiła ;-)
Dziękuję nowym gościom za komentarze i uśmiechy.
Miłego czwartku:)
Ha ha..świetny limeryk- jak zawsze u Ciebie!
Pozdrawiam cieplutko:)
:)
Cóż, konkurencja nie śpi (a może śpi?)
Pozdrawiam :)
:) Pozdro
Świetny limeryk, pozdrawiam :)
Dziękuję Halino i Doroto za wgląd i opinie. Dobranoc:)