święta-szopka...i to nie...
Święta Bożego Narodzenia
niby super dużo jedzenia
barszcz,pierogi,karp i uszka
a w nocy od łez mocna poduszka
radość Zbawiciel nam się rodzi
ale cichy płacz upał serca chłodzi
po co te całe nędzne przedstawienie
miną święta i zostanie tylko wspomnienie
po tej udawanej wielkiej miłości
na co dzień nikt nie daje tyle czułości
wkoło jest zło, nienawiść i przykrości
autor
karotka006
Dodano: 2007-12-23 19:57:44
Ten wiersz przeczytano 1597 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.