Świeta wojna
gdy ogarnal mnie strach napisałem.....
Strach ma wielkie oczy
Krwawa spirala nakreca koniunkture
zagłady
Strach ma oczy katastrofy!
Oczy małego dziecka wpatrzonego w gruzy
miłosci
Czemu płaczesz dziecko?
Matka nie przytuli Cie?
Nie ,nie może
Nie ma rąk ani głosu by lamentowac nad
naszym cierpieniem
Jak to?!
Czelusci zjadły umysły
zżarte nienawiśćią
zaślepione kłamstwem oczy antagonistów
wymierzaja w siebie karabiny
Zjadaja serca umarłych
krwiożwrczą ucztą kojąc rządze diabłów
Kto pierwszy przejży na oczy?
Wyrok niezbadany....
prosze o komentarz.jestem tez ciekawy Waszej interpretacji wiersza
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.