Świetlanka* świeci - 24 / dobę!?
*(Schistostega osmundacea ) - złoto Goblinów to nie mit. To co jest abstrakcją w naszych umysłach, niekoniecznie musi być prawdą. Prawdę zobaczysz - nie tylko w filmie!?
/Od siebie dodam, że byłem kiedyś w
Tatrach.
Przechadzałem się po lesie - akurat
nocą.
To co zobaczyłem - aby było to skupisko
abstrakcyjnej rośliny ( o istnieniu której
jeszcze nie wiedziałem).Kiedy dotykałem
tego czegoś, cała roslinność jakby
pogrążała się w mroku.
Moi kochani, to coś -żyje, czuje, kocha
mrok!?. Dlatego ów wiersz został napisany w
takim narzeczu.Reszta leży w wierszu.
Uważam za słuszne, że każdy powinien
wiedzieć! że /nie wszystko złoto co się
świeci/
Fragment z mojego tomiku!, jeszcze
nieopublikowanego... -:)
Świecąca abstrakcja wyrasta!
z fug układających ścieżki
(między kwasowe szczeliny)
widoczne tylko w mroku
z księżycem - bez słońca
Nienawidzę cię... - powiada
ciemność szukająca sierpa
Naświetlam się i nawilżam
zieloną lokatę - nietykalną!?
Spróbuj dotknąć - zgasnę...
dla Ciebie zwykłą rośliną
będę pielęgnować siebie
przyjedź i przypatrz się
prawdziwy "Avatar" istnieje!
https://www.youtube.com/watch?v=hOlfCqPisEA
Komentarze (23)
re:
Kazimierz!
Dziękuję i ślę pozdrowienia.
Bardzo interesujący w przekazie wiersz, tak rośliny
czują, są magiczne, z podobaniem pozdrawiam
serdecznie.
O Świetlance nie wiedziałam.
A teraz wiem, dzięki.
RE:
Aniu!
Bardzo dobra książka na temat dendrologii drzew!, ich
natury.
Świetlanka ma podłoże historyczne!
Choćby najazd Szwedów na Polskę, między innymi na
Jasną Górę - ale to wiesz.
Szwedzi szukali wówczas złota Goblinów. A to była
Świetlanka.
Miałęm okazję ją zobaczyć na własne oczy. Gdybym miał
piwnicę, chętnie zabrałbym się, za jej pielęgnowanie!
Tak mi się skojarzyło z Wohlleben'em
o życiu Sekretnym życiu drzew.
Lipy są bardzo opiekuńcze, a świerki kapryśne, dęby
trochę zazdrosne.
Opiekują się sobą, potomstwem sąsiadami.
Ta muzyka bardzo współgra z wierszem.
A Indianie chyba jak nikt inny- pełna symbioza z
naturą.
Witaj. Dlugo nie było mnie pod twoimi wierszami. Życie
niestety często zmienia plany. Jeśli chodzi o powyższy
wiersz. Ludzie jak ta roślina, gromadzą w sobie
światło, świadomie lub mniej świadomie. Mamy też w
sobie inne światło to, które zawsze jest w nas, którym
emanujemy. Im więcej ciemności tym mocniej można to
światło dostrzec... Do czego zmierzam, nie każda
jasność niesie ze Sobą ciepło, bywa że jedynie
oslepia, co sprawia, że bardzo łatwo możemy upaść,
nawet na prostej drodze. zastanawiam się na ile
przypominamy takie fosforyzujace rośliny. Trochę się
rozpędziłam i odbieglam od treści wiersza, liczę
jednak, że Autor nie będzie mi miał tego za złe.
Moc serdeczności.
zmegi dzięki za wgląd-:)
Ja również oddaję ciepło!
Fajna i ciekawa refleksja:)pozdrawiam cieplutko:)
One Moment - no fakt, to avatar.
Dziękuję i pozdrawiam!
Bluszcz- dziękuję za ciekawość-:)
Pozdrawiam również!
Fajny i intrygujący wiersz. Rośliny przecież żyją...
;-) Pozdrawiam
Bardzo ciekawy wiersz. Ostatnia strofa zachwyca.
Pozdrawiam :)
Dziękuję Sławomirze za komentarz.
Zawsze sądziłem, że wspomniany w wierszu "Avatar" - to
tylko fikcja-:)
A jednak istnieje! w naszym świecie.
Odnosząc się jeszcze to Swietlanki, to wyglądało jak
jeden wielki sznur lampek choinkowych - które
świeciły.
Po dotknięciu, wszystkie gasły.
Dziękuję za wgląd.
Pozdrawiam serdecznie!
Interesujący wiersz. Rośliny czują podobnie do
człowieka. Pdczuwają strach, ostrzegają inne rośliny
tego samego gatunku przed napastnikiem, „karmią”
własne dzieci poprzez system korzeniowy.
Pozdrawiam serdecznie. :)
Przez przypadek wcisnąłem enter- wybacz.
Chodziło mi o "koci pazur - vilcacorę "
w odpowiedzi na " Kirke "