w świetle znicza...
Płomieniu rozświetl myśli matowe,
wzmocnij koloryt tych w mgłach rozmytych,
we wrono gwarnym obradowaniu,
nad szarym bytem chmurnie spowitym.
Daj ukojenie w głębi zadumy,
rozjaśnij mroczność tchnienia przed końcem,
scal choć na moment ból przemijania,
z barwą niosącą w dłoniach swych słońce.
Ociepl, chłód wspomnień w szkle swego
znicza,
który jest lampą w drodze dla bosych,
gdyż ich stąpanie, tak delikatne,
jak powiew wiatru, gdy czesze kłosy.
Komentarze (31)
Prześliczny, delikatny wiersz.Czuć klimat wspomnień,
zniczy światełka.
Cała przyjemność płynie z czytania Twoich wierszy.
Pozdrawiam serdecznie :)