Świętość i cierpienie
"Świętość i cierpienie".
21.06.2019r. piątek 09:34:00
Świętość i cierpienie
Są wpisane w nasze życie,
A każde życie jest święte,
Więc potrzeba jest - odnowy.
Nawet dziecko ulicy
Może i jest błogosławionym,
Przykładem świeżym są Filipiny.
Wiele wyjaśnią nam zapiski,
Oby tłumaczenia i interpretacje
Nie zamydlili nam tego.
Zwłaszcza prosto w twarz,
Chrońmy oczy.
Niepotrzebnie stawia się mury,
Między szczelinami i tak Miłość się
przedostanie.
Nawet grabarze klejnotów,
Jakkolwiek to brzmi
Przebudowują fundamentalną konstrukcję
grobowców.
A wszystko po to,
By jakieś absolutne centrum
Pojawiło się ponad falą absurdów.
Wróćmy,
By świętość i cierpienie
Na pierwszym planie były,
A nie ciemna strona Internetu,
Bo ze świętymi i cierpiącymi trzeba być.
Taka wola Nieba,
A Pan Bóg nie jest księgowym,
Więc wspólnota Boga
Nie będzie miała aż tam mega skrupulatnie
wyliczone,
Tam jest miejsce na wielkie
miłosierdzie.
Jednak nie liczmy tylko na nie,
Jeżeli sami nie pójdziemy do poprawy
I nie wyjdziemy z tej dżungli.
Owce potrzebują pasterzy,
Więc niech świętość i cierpienie
Będą karmą
I bardzo smacznym słowem,
Bo kochana jest nawet czarna owca,
Więc wracam do domu
Z podniesioną głową.
Ci, co odpowiedzieli na wezwanie
To nie kryją tajemnic,
Bo potrzebne jest wykształcenie
Nie tylko w mądrości,
Ale samej mądrości.
Trzeba jak najmniej zmienić,
By zmiany szły konsekwentnie
I z rozwagą,
A potem dokonywać kolejnych zmian na
lepsze.
Od razu to wszystko pójdzie w zlą
stronę,
Dlatego potrzebna jest wspólnota
zaufania,
By i do tańca i do różańca
Nie było tak, że hulaj dusza.
Za dużo wypadków z udziałem hulajnóg.
Ktoś posyła kogoś,
Zwłaszcza przed wielką zmianą,
By rozeznał sprawę,
By ostrzegł,
By dał wskazówki,
By sam był ową zmianą.
Pan Jezus został tak posłany.
Gdzieś powstał krótki film o zabijaniu,
A takie rzeczy dostały niegdyś zielone
światło
I poszła fala- nienawiści.
One ciągle to robią- śpiewają i lepią
gniazda- ptaki.
Co to za błyski?
Czy elektryczne samoloty,
Czy nieznane zjawiska, albo Obcy na
Księżycu?
Milczenie Boga jest tylko w naszych
Zatwardziałych i niedoskonałych
Sercach, duszach i umysłach.
Życie zaczyna się od Miłości
A sztuka od modlitwy,
A strażnicy odchodzą,
Pozostaje muzyka Jego domu.
Pomocne w podróży
Panie, te złotogłowe naszych serc,
A nawet jeżeli już srebrne ich włosy
To i tak lepsze od aplikacji.
Podadzą chłodnik litewski
I odkryją z nami to miasto,
Ten świat jako skarb.
Wszystko to skrywa w sobie
Świętość i cierpienie,
A my musimy uważać,
By nasza tożsamość nie była nad
przepaścią.
Długie, ale kto wytrzymał, temu Bóg zapłać :) Pozdrawiam z uśmiechem :)
Komentarze (10)
tekst nie za długi nie za krótki
jak dla mnie w sam raz
ciekawie się czyta
ciepło pozdrawiam :)
Faktycznie trzeba uważać a ostrożności nigdy za wiele
:) Pozdrawiam serdecznie +++
i tak jest dobrze...
zawsze z wiarą i nadzieją
pozdrawiam Amorku
Refleksyjnie, ciekawie.
Dobrego dnia AMOR-ku:)))
Amorze - wszyscy mówią - skracaj i esencjonalniej,
będzie ciekawiej.
Troszkę przydługi, to fakt, ale jako wykład
interesujący... Pozdrawiam :) B.G.
jak zawsze z podobaniem pozdrawiam
Ciekawe, życiowe rozważanie.
Pozdrawiam :)
Cięcia dobrze mu zrobią. Ciekawy wykład, ale monotonny
ton klei oczy.