o świętowaniu
/wiosenne niedygresje/
w święto seksu
wszystko w normie
nawet to, że
krew odpływa
i zupełnie
nie przeszkadza
a pan Roman
z Konstancina
zamiast doić
swoją trzódkę
czule drapał
tuż za uszkiem
głaskał strzyki
i wymiona
aby miała
każda krowa
co by później
nie mówiła
i przedobrzył
taki finał
bydło Romka
oskarżyło
że to gwałt był
a nie miłość
autor
mroźny
Dodano: 2013-06-08 21:18:16
Ten wiersz przeczytano 1016 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
Fajny, dowcipny.
Pozdrawiam
Hi, hi! Uśmiechnął mnie - uśmiech zostawiam ;D