Święty
Opuszczony przez ludzi
Znienawidzony przez potwory
Na darmo się trudzi
Skacze w otchłani otwory
Zabić to za mało
Za mała kara dal sprawców
Nie wiele by to dało
Nie zniszczyło oprawców
( Bo są na ziemi istoty
Do umierania nie mające ochoty
Dusza żyje po śmierci ciała
Choćby tak wieczność trwać miała)
Tu trzeba z pomysłem
Koncept potrzebny jest
Trzeba działać z rozmysłem
To dopiero będzie gest
Pokonać wroga własną bronią
Wszystko zrobić cudzymi rękami
Niczego własną dłonią
I skończyć z tymi udrękami
Zacząć normalnie żyć
Nie zadręczać walką kości
Może szanowanym być
Czas pomyśleć o przyszłości
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.