***Święty Graal***
Zabliżnione gorące ranny...
Na rozdrożach dróg
W pustynnym Żarze
Diabelski czeka Wróg
Zastępując drogę , stopy me karze
Gorącym pustynnym piachem.
Soczewki oka wypala,
buchając szyderczym śmiechem
W wędrówce po Świętego Graala
Uderzam ręką w ziemię
Wzywając Gwiazdę Światłości
Budzę afrykańskie plemie
Wybucham krzykiem złości
Rozdzierając Duszy części
Powracam do Całości
schładam w błekitnym Oceanie...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.