O Świętym Mikołaju
Ho! Ho! Ho!
Kto to jedzie, kto? Ma prezentów sto.
Wielgachne brodzisko, siwe sumiaste wąsiska
czerwona czapka na głowie,
w malowanych saneczkach są prezenty w
woreczkach
Dzieci rączkami machają.
Renifery, nie konie są do sanek
sprzężone
galopują aż trzeszczą lejce.
Z dziećmi stała staruszka, z białą czapką
na uszkach
czeka na paczkę w kolejce.
Mikołaj odłożył lejce, złapał babcię na
ręce
z uśmiechem do sani niesie.
Babci mina pobladla, szybko do sani
wsiadła.
-Prawy mężczyzna ! Tak zwie się.
Dziadziusiowi się chwali, że ją chłopcy
porwali.
-Bo ciebie nie rozpoznano.
Za dziewczynkę cię brali, potem paczkę ci
dali
i w końcu do domu wysłano.
- To był młodzian staruchu, dwa kolczyki
miał w uchu
uśmiechem rajskim mnie witał.
-I tak złapał na sanie i przytulał jak
łanię ?
Ile masz latek nie pytał?
Nie...
Komentarze (47)
Prześliczny wiersz Broniu. No to do sań i ho, ho, ho☺
Kapitalne ! Punkt i moc najserdeczniejszych życzeń z
okazji Świąt Bożego Narodzenia.
Dziś prawdziwych Mikołajów już nie ma.
Serdeczności Bronisławo dla Ciebie paaa
Świetny.Pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję serdecznie za komentarze i czytanie moich
wierszy.
bardzo ładnie:)
Mogę jechać :-)
Na wesoło przed świątecznie, super:-))) pozdrawiam
serdecznie
Wszystkim miłym przyjaciołom serdecznie dziękuję za
czytanie i komentarze pod moim wierszem. Dobranoc.
Dobry, wesoły wiersz, fajna przygoda z Mikołajem:)
Ho! ho! Broniu! ależ elegancki ten Mikołaj:)
Serdeczności:)
Jakiż inny prezent ucieszyłby tak Babcie jak nie to,
że Babcia jest ciągle do rzeczy - lubię pani wiersze -
Pozdrawiam serdecznie
Ho! Ho! Ho! to dopiero Mikołaj!
wesoło :)
Pozdrawiam
Serdecznie dziękuje za wizytę u mnie i piękne
komentarze. Serdecznie pozdrawiam.
:))) dziadek zazdrosny, wesoły, sympatyczny wiersz.