O świntuszeniu
I nie chodzi mi tylko o wszechobecne wulgaryzmy...
Świntuszyć każdy dzisiaj może
raz lepiej choć bywa i gorzej
Lecz ja na ogół nie świntuszę
po pierwsze : bowiem ja nie muszę
po drugie : po prostu nie wypada
wobec tutaj miłych i licznych pań
Po trzecie : poeta gdy układa
to i rozkoszą prawdziwą jest dlań
kiedy cudny wiersz potem przynosi
albo piękna dziewczyna GO prosi
Po czwarte: świnka to zapamięta
jaki zawsze czeka ją smutny los
bo na nią przecież spada ten cios
a świnki to są mądre zwierzęta
Dlatego w ramach tu wyjaśnienia:
może dość póki co …świntuszenia
Komentarze (11)
jestem za :-)
Zajrzalem i... zaluje, ze nie wczesniej. Szkoda, ze
sie nie rozkreciles. Dla mnie to Bomba!
Pozdro :)
Świntuszenie ma swój sens. Jest jak przyprawa, która
czasem podnosi smak wypowiedzi. Jednak podobnie jak
trudno jeść sam pieprz zagryzając papryką, tak nie ma
sensu czynić świntuszenia jedyną treścią naszej
mowy...
Rewelacyjna zabawa słowem z pełnym dystansem i bez
podtekstu :)
Fajny wiersz propagujący kulturę bycia.
a nie chodzi Ci po głowie
limeryk o świntuszeniu w alkowie?
:):):)
Zwykle, gdy nie ma nic do powiedzenia
przechodzi do świntuszenia. Tutaj widzę bez neologizmu
:) Pozdrawiam :)
ja też nie widzę bo to i nie jest o naszym zacnym
portalu ...
A ja tu świntuszenia nie widzę.Pozdrawiam.
Dobry wiersz, też tak uważam. Pozdrawiam.
fajna refleksja Macieju Pozdrawiam:))