świt
Zamgliłem żal
brakiem słońca zasnuty
wczoraj mi grał
dziś zgubił nuty
o trzeciej nad ranem
zamyślę oczy zielone
usta zaschły denaturatem
papieros niedopalony
stoi w powietrzu ból
ni zapić ni zarżnąć bydlaka
żyję tak pół na pół
nie nauczony płakać.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.