Swit
Drżące , rozedrgane ciała
objęte chwilą rozkoszy,
pragną by chwila ta trwała
nim ją brutalnie świt spłoszy.
Zasłona nocy zostanie rozdarta
a my wtuleni głęboko w siebie,
i przyjdzie do mnie ta chęć nieodparta
abym już mógł nie opuszczać Ciebie
Zaczynam już tęsknić, zaczynam marzyć,
odchodząc skąpany w słońca promieniach,
na nowo zaczynam Twój oddech ważyć
który pozostał w moich marzeniach
6 kwietnia 2007
4:11:26
autor
czarny63
Dodano: 2007-04-06 13:55:17
Ten wiersz przeczytano 474 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.