świt...
I znowu świt
zalał pokój
swoją
szarością
kropla deszczu
spokojnie
spłynęła
po szybie
a my
zachwyceni
swoja bliskością
łączyliśmy w jedną
dusze obydwie...
autor
Inn@
Dodano: 2007-08-26 00:06:58
Ten wiersz przeczytano 575 razy
Oddanych głosów: 18
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (10)
gdy dwie dusze w jedno splecione , szarością poranka
otulone tak trwać mogą do zmierzchu nie ważne te
krople deszczu....
ładny nastrojowy trochę z nostalgia wiersz z tłem
miłosnym
Pięknie... To jakby podczas zawieruchy siedzieć przy
kominku - na zewnątrz zimno i mokro, a wewnątrz
cieplutko :)
Aż chce się zacytować - Romans w deszczu, takie mokre
miłowanie...
bardzo nastrojowy wiersz,oddaje prawdziwy klimat
bliskości dwojga ludzi i nie jest ważne co jest za
oknem,bo ich świat zamknął się w pościeli...
Dwie dusze w jednym ciele... tak wygląda miłość...
stańmy się jednością... krótki, ale dobry wiersz :)
Szkoda, że deszczu krople spływają od rana po szybie,
wtedy robi się jakoś tak nostalgicznie....na szczęscie
Wy promieniejecie swoją bliskością :)
Dwa różna światy: szarość i deszcz na zewnątrz
kontrastuje z ciepłem, przytulnością , bliskością
dwojga ludzi.
Wyobrażam sobie ten moment: deszczowo za oknem, a
wewnątrz zupełnie inny nastrój.
romantycznie, nastrojowo, ale jakby górę wziął
smutek...