Świt
W granacie nieba pierwsze szare osty.
Samotny kloszard szuka swej alkowy.
Gwiezdny kandelabr niedawno już ostygł,
dzień wschodzi nowy.
Płowe kolory, zaciągnięte różem,
lekko przeszywa pierwszy złoty wątek.
Tak chciałoby się zostać tu na dłużej,
piękny zakątek.
Dzień już uchylił delikatnie okno.
Ciszę przeszywa pierwszy głos słowika.
Wietrzny poeta zieleni traw dotknął,
świt w przestrzeń wnika.
W rośnych lusterkach niebo drży topazem.
Poeta chwyta natury zaranie
i urzeczony cudownym obrazem
wierszy świtanie
Komentarze (14)
Przepiękny wiersz, Rozmarzający.
Pozdrawiam ciepło :)
Swoim wierszem budzisz w sercu i duszy slowiki. - Nie
kazdy stanie sie lirykiem ,ale wielu zatęskni...
:) - pozdrawiam serdecznie:)
Czysta finezja - leciutko, z podziwiem, z metaforami -
takie wiersze kocham! :)
Witaj.
Pięknie uchwycona chwila świtu, niczym w obrazie C.
Moneta.
Piękny wiersz.
Pozdrawiam.:)
Ładnie napisane choć co do słowika to rankiem słychać
jego ostatni zaśpiew a z tym kloszardem i pięknym
zakątkiem też bym się nie powiązał, ale czytało się
bardzo przyjemnie Pozdrawiam:))
Cudowny wiersz, moja ulubiona forma:)
łał, lubię takie wiersze!
Dzień nadchodzący - to jest widowisko,
Lecz zanim granat się całkiem rozbieli
- Ja sobie świetnie wyobrażam wszystko
Leżąc w pościeli.
Czytam i czytam, piękny opis nowego dnia.
A ja dobrej nocki życzę, zaraz północ
Przepiękny wiersz Madziu :) Czytam kolejny raz i
podziwiam :)
Pozdrawiam cieplutko :)
Piękny obrazek:)). Pozdrawiam
Ślicznie :-) Powrócę tutaj o świcie (nie, żebym był
poetą w przeciwieństwie do wiatru na przykład, ale
podumać można :-)).
Pozdrawiam serdecznie :-)
Tak, piękny to obraz, cudne świtanie :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Pięknie, malowniczo, w safickiej strofie, którą lubię,
jedynie tytuł zdublowany, msz niepotrzebny.
Dobrej nocy życzę Poetce :)