Świt..
zasypiała zmęczona noc
snom splatając kosmyki włosów
księżyc w rękaw gwiazdy pozbierał
i sam wtulił sie pod miękki kocyk
dzień przeganiał leniwe mgły
przecierając zaspane oczy
słońce warkocz swój rozpuściło
złotą lawą zalewając
pola, góry, lasy
słodki syrop wlewał się do ust
jak sok z malin i pomarańczy
dzień radosny budził się ze snu
i marzenia zaczęły tańczyć
autor
aanka
Dodano: 2008-05-23 16:32:25
Ten wiersz przeczytano 926 razy
Oddanych głosów: 20
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (11)
słońce warkocz swój rozpuściło można dodać wszelakich
promieni niezbędnych egzystencji
ziemi ładny wiersz
Bardzo pieknie, duzo przenosni. Moze tylko
rozpoczylabym dniem, przeszlabym do noty i d poranku.
Tak jak to jest rzeczywiscie: po kolei. Ale to Twoja
decyzja, a wiersz i tak bardzo udany.
Marzenia zaczęły tańczyć...Podoba m sie tem fragment
jak i zreszta całość. Jest tak osobvliwie ciepło ujęta
treść. Polecam innym do przeczytania
Dobry ciekawy wiersz. Ja może napisałbym: zasypiał
zmierzch... No ale każde z nas ma inne wyobrażenia.
Tańczące marzenia, sok z malin i pomarańczy to jest po
prostu pychota. :-)
Bardzo metaforyczny w wierszu ten poranek ,
rewelacyjnie pobudza wyobrażnię , gdy dzień przeciera
zaspane oczy jest uroklowie i warto wstać rankiem żeby
podglądać przeganiane leniwe mgły.
hmm...ładne metafory ...radośnie ,ciepło opisany
budzący się dzień...
Fragment z ksiezycem, ktory zbiera gwiazdy do rekawa i
sam wtula sie pod kocyk najbardziej mi sie podoba.
Ladnie napisane
Wiersz uroczy i słodyczą napojony , wszystkie słowa
bardzo radosne płyną, ładny klimat.
pięknie zasypia noc...i pięknie budzi się świt...tyle
radości o wschodzie słońca i marzenia się
roztańczyły...bardzo ładnie to opisałaś.
czytając pomyślałam sobie o mojej porannej kawie tak
ok.5 rano latem cichutko,dzień tak jak w Twoim wierszu
dopiero oczy przeciera zaspane ptaki śpiewają a ja
siedzę szczęśliwa na tarasie ...myślę iż doskonale
opisałaś świt skoro aż tak moja wyobraznia
zadziałała...bardzo ciekawe metafory
Nie jestem wybredny, ale "... sok z malin i
pomarańczy"? (chociaż kto wie). Popraw sobie "słoce".
Prawdę mówiąc spodziewałem się mocniejszego
zakończenia.