Świt wcale niechaj się nie budzi
Zimno i szaro jest na dworze
moje łóżeczko chłodne i puste
ponownie sama się położę
śnić będę o cudnej rozpuście.
Gdy oczy zamknę, sen ukołysze
bujać w fantazji znowu zacznę
wślizgniesz się pod moją kołderkę
nieumiarkowane - nadużywanie.
Przestanę słuchać nocnej ciszy
szeptać mi będziesz wciąż do ucha
cała noc, rajem się stanie
cichutko, ciebie będę słuchać.
Zapadnę z tobą w sen zimowy
ogrzejesz mocno i utulisz
rzeczywistość przestanie istnieć
świt wcale niechaj się nie budzi.
Komentarze (45)
Wzajemnie Arturze. Dziękuję
Rozmarzony wiersz, bardzo ładny.Trochę rytm zgubiłaś
ale nie chcę marudzić.
Wesołych i pogodnych świąt Ci życzę Olu.
:)))
rozmarzyłem sie i w Twoich wersach - często i ja
chciałbym tak - moje klimaty
pozdrawiam
Ciekawie, sympatycznie, erotycznie.
Tak, też się rozmarzyłam Oleńko-:)
WESOŁYCH śWIĄT-:)
Dziękuję Wszystkim za wizytę i komentarze. Dobreji
spokojnej nocy
Lekko, trochę frywolnie, by na koniec wielkie
rozmarzenie nastąpiło. Pozdrawiam :)
Oj widzę Olu,że dzisiaj poszłaś na całego ale raz
kozie śmierć więc używaj niech świt przestanie Cię
budzić.Samych przyjemności - pozdrawiam.
świt mógłby nie budzić nocy ale po nim jest dzień -
tak po prostu jest
piękne rozmarzenie jak TWOJE sny
b.poetycko
pozdrawiam
Przepiękny, rozmarzony wiersz.
Olu niech spełnią się wszystkie
Twoje marzenia, niech w dzień
zawsze świeci Ci słońce, a nocą
księżyc i gwiazdy.
Pozdrawiam cieplutko.
Dziękuję Wszystkim serdecznie. Miłego wieczorku życzę.
Pozdrawiam Małgosiu. Dziękiję
Niech się spełni.. choć życzę także pięknych,
wspólnych świtów :)
Pozdrawiam Jolu. Miłego wieczorku
Takiego zapomnienia miłosnego życzę Ci Oluniu z całego
serducha 'D
Dobranoc suzzi:)