@Świtanka
świt rozwarty jak głodne usta
połyka złowrogie tumany
skrzypią oddrzwia siwe od brzasku
budzonego jątrzącą raną
jutra. oczy wypalone nocą
zbłądziły nie widząc człowieka
spętane smugami trzepocą
w piersi z wydartym sercem ptaka
a ja
nim wpuszczę światło w źrenice
jeszcze zatrzymam ostatkiem
sił tatuaż twój na powiece
gdy byłeś nie morzem
a statkiem
(Jack Sparrow)
autor
jazkółka
Dodano: 2020-01-22 15:25:41
Ten wiersz przeczytano 1105 razy
Oddanych głosów: 22
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (17)
gdy byłeś nie morzem, a statkiem - pięknie...
Witaj Moniu:)
jak ja nie cierpi samotności:)
Pozdrawiam serdecznie:)
przesiakniety az kapie
krjobrazem bolu
gdy serce wyrwane
a horyzont pustynia na morzu
Ładnie . Podoba mi sie bardzo. Pozdrawiam.
Pięknie. Pozdrawiam:)
Piekna switanka.
Pozdrawiam:)
Do drugiegoakapitu - boleśnie i aż - nadtreściwie:
jakby brak czasu czytelnika nawniknięcie w głąb. - Ale
to - okazuje się niewazne, to tylko bardzo przykre
preludium.
Przy trzeciej zwrotce- melancholijnej ,przezytej
smutnie - na koniec zwilzyły mi się "oczęta"
:)
Bdb wiersz, z rozczarowaniem w tle, no cóż czasem tak
jest, że ktoś miast statku staje się niczym wzburzone
morze...
Pozdrawiam wieczornie.
Pięknie w smutku!
Pozdrawiam Moniu
Mnie również - podoba się piracki świt.
Pozdrawiam
podoba się. bardzo.
świtnie.
Się snuje po głowie. Faluje, ale nie na chorobę. Na
spokój. Tytuł - bajka.
Jak projekcja - Czarna Perła i pirat.
Głębiej nie sięgam.
Enigmatycznie a pięknie.
Pozdrawiam ciepło, Moniko.
Tatuaż twój na powiece... Podoba mi się bardzo.
Miłego wieczoru życzę