Świtem..
Jeszcze zamglenie trawy dotyka,
jeszcze drżą na niej kropelki rosy
a już promienie słońca sprawiły,
że odezwały się ptasie głosy.
Szczebiot dociera miłą muzyką.
Na bok odkładam smutek nabrzmiały,
by zasmakować nadziei świtu
oraz nakręcić wiarą zegary.
Gdzieś między liście zawieszam szepty,
kolory marzeń oraz treść pragnień.
Liczę, że słowa splotą się z ciepłem
gdy się na drogę codzienną stawię.
autor
Maryla
Dodano: 2011-08-15 11:33:37
Ten wiersz przeczytano 848 razy
Oddanych głosów: 18
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (13)
Wiersz w moim klimacie.Piękny
Aż ciepło się w sercu robi. Pięknie.
Pozdrowienia:)
bardzo ładnie i ciepło, dobrze jest tak zaczynać dzień
:-)
z wielka przyjemnością Marylko przeczytałam twój
wiersz.Pozdrawiam :)
Witaj Marylo. Wiersz bardzo przyjemny w odbiorze.
Wprowadza czytelnika w miły nastrój i na dzień dobry
jest idealny. Pozdrawiam:)
Wiara i nadzieja na milosc.Cudowny wiersz pelen
szeptow i ptasiego spiewu.+++
10-cio zgłoskowiec popłynął elegancko, nowicjuszom
można wskazywać jako wzór dobrego rymowania.
Twoje wiersze na dzień dobry są jak dotyk radosci albo
dłoń przyjaciela.
Bardzo nastrojowe i przyjemne w czytaniu.Pierwsza
zwrotka kapitalna.Dużo ciepłych słów jest w twoim
wierszu.W dwóch ostatnich wersach te dwa
,,się''trochę bałaganią...ja tylko tak...pozdrawiam.
Świt nie tylko nas budzi, ale i nadzieje! Pozdrawiam!
W kropelkach rosy jest zawsze świeżość napawająca
nadzieją i optymizmem. Pozdrawiam
Cudowny. Pozdrawiam
Twoje słowa zawsze są cieplutkie ...dziękuję i
pozdrowionka posyłam :)