Swoje serce gdzieś schowałem
Pustka , cisza duszy krzyk
Wypaliłem się do dna
Nie potrafię znaleźć szczęścia
I nie cieszę się już życiem
To samotność tak mnie dusi ,
Dławiąc me marzenia
Pragnę zmienić swoje życie
Lecz naprawdę boję się
By nie zranić już nikogo
Żeby nie czuć gorzkich łez
Kiedy rani Cię ktoś bliski
To naprawdę przykre jest
Smak goryczy już poznałem
Bliznę w sercu swoim mam
Ale ciągle tego pragnę
Żeby zmienić życie swe
Strach przed bólem
Czy też życiem sprawia że…
Swoje serce gdzieś schowałem
I naprawdę nie wiem gdzie
Pragnę kochać marzę o tym
Tylko czy potrafię kochać
Skoro serce swe ukryłem
By nikt nie zranił je
Komentarze (5)
Każdy zraniony, zadaje sobie to pytanie -czy bedę
umiał jeszcze kochać...? ,ale jak sie nie otworzy
własnego serca na miłość drugiego człowieka, to nigdy
sie o tym nie przekona...(Jeżeli jedna miłość nie
wygasła, to druga sie nie narodzi...).
Najprościej zamknąć drzwi do serca swego i powiedzieć
nie chcę już kochać ,boję sie goryczy i bólu.Ale
gdzieś z serca dna wyrywa się głoś i
krzyczy.......spróbuj jeszcze ten jeden raz,ostatni
raz.....może teraz się uda?......piękny wiersz ,podoba
mi sie ....pozdrawiam.
Jasiu odnajdż swe serce i oddaj je tej co kocha to nie
boli i życie stanie się piekniejsze
Panie Janie..
Nie chowaj serce ono takie piekne i kiedtys ktos to
doceni ,czego z calego serca zycze. Martinka
tojajas zaryzykoj i nie chowaj serca