Swojskie klimaty
Swojskie klimaty
choć się tu nie urodziłam
wiele lat z rodziną jestem
z ludźmi zżyć się już zdążyłam
i poznałam każdą ścieżkę
dom rodzinny mój daleko
dzielą kilometry spore
zbudowany był nad rzeką
dziś w aglomeracji kole
nikt mi nie zabierze wspomnień
powracają do mnie stale
jednak tutaj żyję skromnie
i żyć sobie będę dalej
gdy tęsknota serce ściska
i sentymentalny marazm
znowu wraca do mnie wszystko
pragnę jechać choćby zaraz
choć pamiętam polne łąki
wiatru szum gałęzi szelest
tu są teraz moje kąty
tu przeżyłam bardzo wiele
między dwa wplecione światy
jeden i drugi mi bliski
choć odmienne tu klimaty
teraz oba są mi wszystkim.
L.Mróz-Cieślik pseudonim Cezaryna
Komentarze (7)
Rodzinne strony...
każdy jest tym zarażony
Pozdrawiam serdecznie
Masz swoje miejsce na ziemi, ładny, sentymentalny
wiersz...pozdrawiam:)
Rozmarzony wiersz o miejscach które lubimy.Bardzo
ładnie.Pozdrawiam.
Każdy rodzinne strony wspomina.Wiersz dobrze się
czyta, ładnie poprowadzony.
Pozdrawiam
milo bylo przeczytac pozdrawiam
Nie jest łatwo wcale,
swoje miejsce znaleźć!
Pozdrawiam!
Lubię Twoje wiersze Lucynko:) Pozdrawiam.