Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Sylwester. Proza długa:)

Jest to mój debiut tu, jeśli chodzi o prozę. Proszę o wyrozumiałość i komentarze.

Zimny grudniowy wieczór, ona w swojej cieplutkiej kuchni pali papierosa, za oknami zacina deszcz, płacze i płacze niebo, krople dzwonią, dudnią. Na kuchennej półce lśnią symetrycznie ustawione kieliszki, różne, ale i takie do szampana, zawiesiła na nich wzrok. Sylwester -Pomyślała, jaki on będzie tego roku?

Miała lat siedem, była wesołą i mądrą dziewczynką, uwielbiała słuchać opowiadań babci, jej tylko znanych wierszy które, pamiętała ze szkoły podstawowej, piosenek. Potrafiły tak siedzieć godzinami i gadać. Babcia była azylem który, chronił.

Ona wiedziała że to szczególny dzień, rodzice krzątali się po domu jak oszalali, matka czesała się przebierała, malowała paznokcie, ojciec latał od rana po sklepach a zapachy z kuchni były bardziej intensywne niż w święta.
-Córciu! Dziś Sylwester będzie mnóstwo gości -Powiedziała matka i zniknęła w korytarzu.
Zapach perfum snuł się za nią jak słodka niewidzialna mgła. Do dziś pamięta ten zapach. Posmutniała, goście-To i wódka i wino i szampan. Była nieduża ale rozumiała już że po alkoholu matka i ojciec nie kochają się wcale tak bardzo, wręcz odwrotnie. Każde picie w domu niosło za sobą niemiłe sytuacje. Bała się. Jednak szybko przestała o tym myśleć i poleciała do swojego pokoiku bawić się w bibliotekę ,oczywiście w swoich nowych jasno-brązowych adidaskach które dostała pod choinkę. Tak je kochała, że potrafiła w nich spać.

Goście zaczęli się schodzić, muzyka grała bardzo głośno, zapach szynki, ogórków konserwowych pomieszany z ciężką wonią perfum, wódki i bigosu. Siedziała na parapecie, białe czapy na samochodach, bajkowo i wolniutko spadające płatki śniegu. Patrzyła na kota który schował się pod ganek. A to kot sąsiadki Zośki. Dochodziła północ ale nie było toastów, choć za oknami niebo rozświetlały kolorowe fajerwerki to tu, w jej domu działa się tragedia. Za dużo wódki za dużo złych emocji, słów okropnie przykrych, rękoczynów. Matka i ojciec, kłócą się, znowu...-Pomyślała i uciekła do babci na dół, by nie słyszeć czego nie rozumie a jednak boi się.
Babcia zrobiła herbatę, słodką rumiankową, opowiadała historię której ona wcale nie słuchała.

Pogotowie, hałas, krzyki zamieszanie, ojciec nałykał się tabletek, zabrali go do szpitala, a matka?
Matka piła i bawiła się nadal do białego rana, to było dla niej przerażające. Mała dziewczynka która bała się o swojego ojca, bała się że on umrze, że go już nigdy nie zobaczy. Nie spała tej nocy. Było ciemno, dochodziła szósta rano. Ubrała swoje nowe adidaski, brązowy kożuszek i pobiegła na mszę do kościoła, modlić się by tato wyzdrowiał. Zabrała ze sobą wszystkie oszczędności jakie miała, by ofiarować na tacę, aby tatuś wyzdrowiał i wrócił, wrócił żywy do domu.

Od tamtej pory nie znosiła Sylwestra, choć ojciec wyzdrowiał, kolejne lata mijały podobnie. Wszystkie święta gdzie pojawiał się ON ten zły-alkohol, były do d..y.
Jako kobieta nie czuła tej całej magii świąt ani ekscytacji, ani podniecenia związanego z nocą Sylwestrową .Nie lubiła tego, zwykle pracowała. Inni dziwili się, mówili: -Jak można nie lubić Sylwestra? Coś masz z głową kobieto, to taki jedyny wspaniały dzień w roku, taki wyjątkowy i wesoły. A jednak-Myślała, nie dla każdego.

Mimo to ostatni Sylwester był inny, w ten tak bardzo nielubiany przez nią dzień przyszła na świat jej córeczka. Los tak chciał by od tamtej wspaniałej chwili, poszły w zapomnienie złe wspomnienia, smutki i strach. Los tak chciał by od teraz każdy Sylwester w jej życiu był już tylko wyjątkowym i radosnym dniem.

Zamyśliła się bardzo, obudziło ja radosne wołanie: - Mniam, mniam.
Pobiegła do pokoju gdzie w łóżeczku ,czekała na nią błękitnooka roześmiana blondyneczka.
-Witaj słońce.
-Kochanie, niedługo twoje urodzinki, na pewno będą wyjątkowe!

autor

gwiazdanocy

Dodano: 2011-12-09 00:11:00
Ten wiersz przeczytano 544 razy
Oddanych głosów: 11
Rodzaj Bez rymów Klimat Optymistyczny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (10)

gwiazdanocy gwiazdanocy

Dziękuję za przeczytanie i komentarze.Droga długa
przede mną:)Ale postaram się nie zanudzać czytelników.


/DoroteK/dziękuję za cenne wskazówki, nie zmieniłam,
świadomie:) Następnym razem będę bardziej uważać.

/gorza/rozbawił mnie Twój komentarz, nie byli aniołami
ani też motylami:)Mogłam inaczej to ująć bardziej
poprawnie ale tak wyszło i niech tak
zostanie.Pozdrawiam Wszystkich ciepło.

ania.kowalska ania.kowalska

Myślę, ze debiut prozy całkiem udany. Ciekawie
opowiedziana historia. Jest kilka zgubionych
przecinków a o reszcie powiedzieli przedmówcy. Pisz
dalej.

gorza gorza

ojciec latał po sklepach, dziewczynka latała, chyba że
byli aniołami, ot, takie sobie

G72A G72A

Przeszłość nas determinuje, ale możliwa jest zmiana.
Pozdrawiam serdecznie

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

Witaj Gwiazdko! ja w zasadzie nie cierpię Sylwestra,
nawet dokładnie nie wiem dlaczego, ale od bardzo
dawna! może dlatego, że człowiek jest starszy z Nowym
Rokiem!! a Twoja proza świetna, ja też wolę wiersze,
ale czasem lubię poczytać coś innego!
Pozdrawiam pięknie :))

aanka aanka

los doświadcza jak widać ale i wynagradza -niechaj
uraz z dzieciństwa na zawsze już przyćmi ten radosny
fakt - serdecznie pozdrawiam.

NiebieskaDama NiebieskaDama

Witaj...szczerze i ciepłym słowem opisane mimo przeżyć
to cenne zachować w sercu więcej dobra,o złym
zapomnieć ,wzrusza klimatem uczuć,bliskiej osoby
,która przekazywała Tobie tyle czułości,bardzo
porusza,masz serce i dajesz je w tym
opowiadaniu,pozdrawiam miłego dnia++++

DoroteK DoroteK

bardzo ładne opowiadanię, życiowe, słodko - gorzkie
:-) (tutaj napisałabym "ojciec biegał od rana" i
pozbyłabym się "były do d..y" może napisać
"przegrane", "zmarnowane", "stracone")
pozdrawiam :-)

karat karat

Przykre doświadczenia zostawiają uraz, choć powinny
służyć ku przestrodze! Jeśli mam być szczery, to wolę
tutaj czytać wiersze. Pozdrawiam!

siaba siaba

Radosne narodziny mogą całkowicie zmienić życie
człowieka:)To piękna opowieść gwiazdeczko:)Opowiesz
nam o planowanym Sylwestrze,prawda?Pozdrawiam
cieplutko+++

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »