syn
Dla moich synów
Będę śledzić
będę dzwonić
by swój strach zniewolić
będę szperać
będę szukać
w drewno będę pukać
będę czuwać
obserwować
żeby nie zwariować
wszędzie zło
wszędzie rany
nie da rady ukochany
tu papieros
tam kieliszek
świat pełen jest modliszek
a gdy zwiążę go dokładnie
nic go złego nie dopadnie
a gdy strachem go zarażę
wszystkie kontakty zamarzę
wezmę klucze
zamknę pokój...
czy odzyskam
stracony spokój.....
dla wszystkich zaborczych kobiet
Komentarze (11)
Wiersz do zatrzymania, nadopiekuńczość nie jest dobrą
cechą, msz.
Pozdrawiam.
Nadopiekuńczość...w punkt!
Witaj.
Wszystkie mamy zbyt kochają swoich synów.:)
Dobry i prawdziwy przekaz wiersza.
Pozdrawiam.:)
Juz sie martwie o peel-owskiego syna, przeciez peel
gotowy go zameczyc, pozdrawiam
zaborczość potrafi zabić największe uczucia...
pozdrawiam
beano:)
Postawa mamy z wiersza to przecież dokładnie to samo,
co zafundował nam rząd w związku z epidemią...
Ciekawy temat, ale mam nieco inne zdanie. Jak chłopak
z charakterem żadna zaborcza matka mu nie zaszkodzi, a
jak bez, to i niezaborcza nie pomoże. Pozdrawiam.
Niestety, takie też się trafiają, a potem nie łatwo
się od nich uwolnić...
Pozdrawiam serdecznie :)
Zaborcze kobiety to modliszki, które zżerają spokój
mężczyznom. :)
"krzywdzą"*
Niestety są i takie mamy, które poprzez swoją
nadopiekuńczość kkrzywdzą dzieci:(
Czy nie powinno być "kontakty zamażę" od mazać, a nie
"zamarzę" od marzyć? Miłego dnia:)