Syntezjada
niezmiennie odmieniam IQ, EQ, SQ, SpQ,
PI
przez czasy i tryby - zmieliły na papkę
jaźń,
rozsmarowaną na butach którymi włażę na
salony
fizyczno – informacyjnych szarych
komórek
transponder scalający moją wyobraźnię
zrasza nano krople potu w stylu myślenia
Flecka
osiągam status quo i biegnę w peletonie
współczesnej technologii całkowicie
oczipowana
synTezy i Anty zapałał miłością do
Konkluzji
cała rodzina informatyków z
niecierpliwością
oczekuje na wnuki dla Wiedzy - będą
zdobyczą
bezcenną, nie tylko „ ars pro arte”
Komentarze (10)
dobry utwór na tak
świetnie piszesz o wspólczesności :)
Tytuł jakbym ja ułożył :))))))
ja też nie wszystko kumam :(
Z ciekawością,choć nie wszystko kumam.
Brawo i graty pomysłu...świetny awangardowy wiersz,
powiało świeżością:) pozdrawiam niedzielnie wszystkich
z IT
Bardzo, bardzo pod wrażeniem.
Jest co czytać, az miło:)
PS. Syn tes jada, a rodzice głodują?
jezdem pod wrażeniem..
Widać, że te informatyczne geny
udzielają się Autorowi/ce
a wiersz /kolejny/ bardzo dobry i oryginalny, moim
zdaniem, odbiegający poziomem od większości wierszy na
tym portalu,od moich wierszynków również, rzecz
jasna:)
Miłego wieczoru życzę:)