Synu
Synu hałasu
to planeta niemego wycia
i brakujących słów
nie stopisz śniegu
zeszłorocznym słońcem
więcej miłości
znajdziesz w dzikim stworzeniu
niż w przechodniu
napotkanym przypadkiem
wszystko chowamy
na cmentarzu
pozostał tępy uśmiech
i suche łzy
Komentarze (29)
Świetny wiersz!
Pozdrawiam :)
Witaj,
filozoficznie u Ciebie dzisiaj...
Pozdrawiam zupełnie realistycznie.
leje łzy bruzdą na twarzy,chociaż
wie że jej nie do twarzy.
Pozdrawiam serdecznie
Docierający
do czytelnika przekaz...
+ Pozdrawiam
:))
świetny aczkolwiek wierzę ,że może być inaczej
pozdrawiam:)
Trochę apokaliptyczny obraz, lecz ja chcę wierzyć, że
jest inaczej. Pozdrawiam
Aż strach przyznać, ale niestety istotnie tak jest.
Żelazna z ty, i ludźmi napotkanymi.
Piękny, smutny ale prawdziwy obraz otaczającej na
rzeczywistości. Serdecznie pozdrawiam.
Przepiękny, bardzo smutny
mbsz wiersz marcepani.
Miłego dnia życzę.
Pozdrawiam serdecznie:)))
Ładny wiersz Marcepani...
miłego weekendu:)
Dobry wiersz.
Bardzo gorzki obraz świata, marcepani.
Wymowny, sugestywny, podany w świetnym wierszu.
Pozdrawiam serdecznie :)
suche lzy, cos strasznego...
dobry, bardzo gorzka ironia,
pozdrawiam
świetne! :))