Syrenie dzieci
nasze syrenie dzieci straciły ogony
wkrótce staną się nadmuchaną pianą
już nie ścigają się w podwodnych
ogrodach
nie ujeżdżają koników morskich
nie rzucają rozgwiazdami
maszerując z nami sztywne i grzeczne
w kapeluszach słomkowych
dla ochrony przed palącym słońcem
wydaje się zapomniały kim były
woda unosi ich piski i ledwie krzyki
dotykające niebieskiego lazuru
nad meduzką znalezioną w zagłębieniu
piasku
prowadzimy je za rękę dźwigając brzemię
winy
czy ich słabe rybie serca są dość silne
by znieść nacisk słońca i nostalgii?
zerwaliśmy zakazany owoc i złamaliśmy
tabu
gdy po raz pierwszy zostaliśmy rodzicami
czy błędem było uważać to za stan
błogosławiony?
nie czuliśmy wagi ich płetw i ogonów
zatraciliśmy naszą wrażliwość na prawdę
gdzieśmy ją zostawili i nasze syrenie
dzieci?
cienie pulsujące na wodzie
Komentarze (1)
"zerwaliśmy zakazany owoc i złamaliśmy tabu
gdy po raz pierwszy zostaliśmy rodzicami
czy błędem było uważać to za stan błogosławiony?" -
zastanawiają mnie te wersy, bo nawiązujesz do Biblii.
Istota grzechu pożądania a stan błogosławiony to
trochę inne aspekty. Jeśli wszystko idzie w określonym
porządku i w prawdzie nie ma powodu myśleć, że to
przekleństwo. Tak to odczytałam:)