Szach-mat(y)
Za chwilę będę skoczkiem. Na szachownicy
półlitrówka mieni się królową,
z puszek po piwie
rośnie dumna armia pionków. To nie jest
temat
na wiersz, nawet na brednie
przy wódce. Jutro
kolejny dzień gry, czas
nigdy nie działa na korzyść. Wyrastam
z dolegliwości złamanego serca,
za to coraz częściej
boli mnie wątroba.
autor
Trepifajksel
Dodano: 2018-01-01 22:25:48
Ten wiersz przeczytano 509 razy
Oddanych głosów: 12
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (11)
Może roszada sensu nada?
dobrze napisany wiersz...
Mocny:)pozdrawiam:)
Ojej, trzeba wątrobie dać odpocząć, pozdrawiam
serdecznie;)
Takie wyrastanie z dolegliwości złamanego serca nie
jest dobre. Ale wiersz tak:)
Pozdrawiam:)
Wszystko ma swoje konsekwencje:)
Pozdrawiam w tym Nowym Roku:)
Recepta to piosenka - nie pij bracie, nie pij. Kup
sobie kijki, weź panienkę i marsz do przodu na
malinki.
Ciekawie w treści i formie.
Peel msz powinien zmienić leki nasercowe.
Zdrowia i pomyślności w rozpoczętym 2018 roku:)
No - i - wypadaloby: serdeczności:)
No! - mocny wiersz. Nieżadko - trafny. A jak trafy -
to trefny bywa - dla jednego - wiesz, dla innego
-On... - sam
Wiesz, najgorsze to szachować się samemu, choć
właściwie szach, to jeszcze nie koniec świata. Można
się zrehabilitować. Gorzej z matem, czy leżysz, czy
stoisz nie ma odwrotu.
Szach-mat(y) paraliżują. Serce się zrośnie, wątroba
ponoć regeneruje się sama do czasu marskości, marna to
pociecha, ale wyborów dokonujemy sami. Natomiast
całkowita klapa to bezsens kolejnych dni, schizy które
hodujemy w sobie, więc zamiast wlewać w siebie
proponuję polewać się szampanem;) tylko mnie nie
zabij;) Wszystkiego dobrego w Nowym Roku:)
Dobry wiersz.
na wesoło
https://www.youtube.com/watch?v=n2hJA78YuWw