Szachrajka
w klonowej alei
zasłuchana w wiersze
zmysłowo barwione zieloną nadzieją
czarowała strofy ale słów zabrakło
dotyk dojrzał w cieniu
czas wszystko odmienił
listowie barwami
już nie kusi oczu
usta wciąż rozwarte z niemego wrażenia
i nie dotknie nigdy choć kiedyś czekała
bo sny zaplątała
w gwieździstej przestrzeni
marzenia pobiegły
w chabrowej sukience
już jej nie odurza nagich ramion dotyk
papierowe serca zdobią czyjeś myśli
z burzą odpłynęła
najpiękniejsza z flotyll
Komentarze (36)
śliiiiiiiiiiiiiiiiiiiczneeeeeeeeeee
ech czerges
szkoda,że nie na żywo ;-)
czysta poezja!!
Bardzo mi się podoba.Pozdrawiam :)
Z burzą odpłynęły , ale tęsknoty i fantazje nadal
pozostały.
Dobry wiersz
Z burzą odfrunęły tęsknoty...ślicznie..pozdrawiam
serdecznie.
Marzenia odeszły? to smutne