Szacunek
Siwieją włosy Jesienią Życia
Skronie szronieją, gdy puls wapnieje
Skóra w nadmiarze na szyi zwisa
W szklance proteza gasi pragnienie.
Młodość uchodzi szybciej niż szczury
Gdy dziurą w burcie zmarszczek przybywa
Piersi przygniata ciężar oddechu
Czyha, by zbiega cichego zdybać.
Coś by się chciało, lecz jak to było
Podła demencja myśli urywa
Zanim szyk zdania poskłada w głowie
Zmiażdży sklerozą - zadra złośliwa.
Proszę cię - szanuj zeschłych starością
Ich dobre czasy dawno minęły,
W których nadzieja spojrzenia szkliła
Składała w duszach piękne bukiety.
Ocal szacunek do siwych włosów
Zaszczep nim dzieci, by w srogiej porze
Gdy czas koślawi końcówki losów
Pomóc istocie - starością chorej.
A gdy przekwitniesz wraz z końcem lata
I przyjdzie słota spłakana deszczem
Głowę uniesiesz i znajdziesz troskę
Widząc jak gorycz pociecha chłepcze.
Komentarze (9)
Przemijamy i żal nam straconych chwil(a może nie-mi
czasem tak).
dobry wiersz, nawet bardzo, temat starości
potraktowany z szacunkiem jaki sie jej niewątpliwie
należy
mroźny - pojechałeś po krawędzi, aż ciarki po plecach
przeleciały - gerontologia na codzień mnie prześladuje
- a teraz...
E` TU, CONTRA ME, BRUTE!?
Wiersz z dobrym, mądrym przesłaniem. Brawo!
A mnie ujęły wszystkie zwrotki ! Całość
majstersztyk.Mocny i bardzo wyrazisty wiersz.
Wiersz bardzo starannie wyjawia koleje czlowieczego
losu, bogaty w treść, nieźle zrymowany.
Pierwsza część wiersza mrozi, dobrze, że potem trochę
łagodniej, a ogólnie...świetny wiersz!
"Prosze Cię szanuj zeschłych starością " - pięknie
,mądrze i poetycko .Bardzo mi sie podoba.
Muszę przyznać, że w pierwszej części, czytając opis
starości aż mi ciarki po plecach przebiegły - taki
wyrazisty i... mroźny. :) "w szklance proteza gasi
pragnienie." - a niech Cię! :)