SZAFA
Weszły do szafy myśli popsute.
Czyżby to jesień przesilnie klepie?
Zadławia, ściska i szturcha butem,
Może niech pójdzie sobie stąd lepiej.
Przygniata duszę i serce z lekka,
Wyciska z oczu słone minuty.
Ale tak łatwo ja się jej nie dam!
Wyjdę z tej szafy! Mimo, że z trudem...
Popatrzę w żywe kolory liści,
Ze słońca splotę warkocz nadziei.
Na przekór wszystkim uśmiechu kiście,
Rzucę pod stopy Pani Jesieni.
:)
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.