Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

szafirowa

..tyle za nami przed następnymi?...rocznicami - oby



w wieżowcu miłości małżeństwa piętrach
rzadko działa winda nieustannie na nogach
to na dół to w górę

z zadyszką sklepowe półki przeglądam
potem wracam do pokoi wlokąc siatki torby
pełne przyda-się p o t e m

palpitacją serca posiłki przyrządzam
sięgając do przepastnych kieszeni wnętrza
ktoś musi bo tak trzeba mama brzmi dumnie
żona tym bardziej aureola rośnie

by w jesieni jak zegar zatrzymać się pół geście
leniwym głosem smutną treść w niebo
krzycząc
...nic mi się nie chce a ciągle coś muszę


autor

mala.duza

Dodano: 2019-07-25 12:45:26
Ten wiersz przeczytano 1146 razy
Oddanych głosów: 36
Rodzaj Bez rymów Klimat Refleksyjny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (43)

AMOR1988 AMOR1988

Wspaniale, że tak.

waldi1 waldi1

na szczęście ja zawsze chcę i pomagać żonie pragnę by
nie musiała po schodach życia w górę samotna się piąć
...

Wiktor Bulski Wiktor Bulski

Świetny wiersz. - i - dokladnie za "leskie". - ale -
trzeba rozmawiać, trzeba wyraźnie mowić: tak być nie
musi.
Pozdrawiam serdecznie:)

leskie leskie

desperacki przekaz.
ok.

DoroteK DoroteK

hmm... trzeba jednak odnaleźć w tym radość, bo inaczej
nie da się żyć normalnie :-)

aTOMash aTOMash

Zatrzymal mnie wiersz na dluzej, pozdrawiam:)

Margarett Margarett

Skąd ja to znam ;)
Jest takie powiedznie, żeby tak się chciało jak się
nie chce... Myślę, że zostanie to w pamięci wszystkich
kiedy nas już nie będzie... Ja choć sie narobię jakoś
mam w sobie taką satysfakcję, że rodzina nie może się
bezemnie obyć. Postaraj się trochę obowiązków
podzielić na innych (jeżeli jest to możliwe). W
końcu nam też się coś od życia należy... Pozdrawiam
serdecznie :)

Iris& Iris&

Ostatni wers spina cały wiersz taką poetycką klamrą...

Miłego popołudnia :)

mariat mariat

rola śląskiej kobiety - matki, żony, omy...
i nie tylko na Śląsku - wszędzie, w każdym prawie domu
na jej barkach zakupy, siaty, torby, aż zdarte buty
wymienią w momencie, gdy człowiekowi dadzą inne do
trumny.

Lila Teresa Lila Teresa

Nieco smutku wyziera z tej ładnej treści,więcej
radości życzę:)

molica molica

Witaj,

różnie to się nazywa...

Ja lubię określenie (b.stare) 'Matka Polka...'

Pozdrawiam i życzę częstszych skojarzeń z
radościami, które ten 'stan' też zawiera.

Z pozdrowieniami i /+/

Zosiak Zosiak

Samo życie.
Miłego dnia

waldi1 waldi1

praktycznie nic nie musisz ...wiersz bardzo dobry ...

marcepani marcepani

- otóż to. Jak ja peelkę rozumiem... pozdrawiam :)

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »