Z szafy wspomnień
Szafa z moich dziewczęcych lat
była bardzo uboga.
Wstydziłaby się przy niej stać
obecna garderoba.
Lecz chociaż rzeczy wisi w niej
o całe niebo więcej,
to każda cieszy dużo mniej,
od tych do których serce
wkładała mama, szyjąc nam
i zarywając noce.
Więc jak zapomnieć dzisiaj mam
o szwedach, gangu, chłopce?
Komentarze (52)
Piękne słowa. Pozdrawiam
Dziękuję za komentarze Marku i Waldku. Miłej
niedzieli:)
Kiedyś było inaczej ...ale dużo piękniej niż tera ...
w każdej rzeczy była miłość i serce ...
Przywołujesz wspomnienia dawno minionych lat.
Pozdrawiam.
Marek
Dziękuję Dziewczyny za poparcie przekazu, a Tobie -
jastrzu, za męskie stanowisko w sprawie:)
Miłej niedzieli wszystkim:)
Jesteś nieoceniona. Dzieki!
Bardzo kobiecy wiersz. Ja nawet dokładnie nie wiem, co
mam w szafie. (Oby nie trupa!) Jak stare ubranie się
ubrudzi - biorę nowe z wierzchu. A że synowa po
upraniu odkłada na wierzch - ciągle w tym samym...
Inne czasy, inne garderoby - fajny wiersz.
Moja też jest obecnie bogatsza i pęka w szwach.
Pozdrawiam. :)
utożsamiam się z peelką :)
z rzewnością wspominam przerabiane rzeczy mamy,
spódnica własnoręcznie uszyta z farbowanych pieluch :)
Dziękuję Dziewczyny za komentarze i uśmiechy. Doranoc
wszystkim:)
Nieporównywalne czasy - zarówno szafy jak i sukienki
miały inne wydźwięki.
I jeszcze kolory - kiedy doznały wyzwolenia - bez
wątpliwości cienia - nastąpił krach wszystkiego, po to
by zacząć od początku - tak już piszą nowe papirusy.
Tego się nie zapomina :)
Piękne, wzruszające wspomnienia. Pozdrawiam :)
Dziękuję Krystyno, Maćku i Grażyno za wgląd i
refleksję. Miłego wieczoru:)