Szał
Ledwo mogę swe serce okiełznać
W dzikich narowach wierzgające
Poskromić miłość, co mnie wypełnia
I słowa gorętsze niż słońce…
Dosiądź mnie jak Podkowińskiego
Konia - w szale - piękność rudowłosa
Nie bój się – nie zrobię ci nic złego
Tylko cię uniosę w niebiosa…
autor
malcur
Dodano: 2006-10-02 12:40:06
Ten wiersz przeczytano 1025 razy
Oddanych głosów: 33
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.