Szaleństwo
Dla tego co opatulił mnie szalikiem...
Nie mogę usiedzieć na miejscu,
z oczu płyną łzy.
Szaleje na Twoim pukncie,
nie poradzę nic.
I wciaż widzę ten uśmiech,
tych spojrzeń ciepły dotyk.
Przez to szaleństwo
nie widzę nic.
I chodzę z kąta w kąt,
nie myśląc.
Nie czuje, nie słyszę.
Nie liczy się oprócz Ciebie nic.
Szaleje z rozpaczy.
Powiedziałeś, żeś nie wart mnie.
Bez Ciebie nie potrafię teraz żyć.
Nie wychodzi mi nic.
Co zrobiłeś mi?
Czy to czar Twych słów?
Wróć! Przytul!
Bez Ciebie oszaleję!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.