Szaleństwo
Stoiska wyjątkowo przepełnione
Ludzie potykają się o pęd
oczy wypatrują
najjaśniejszej gwiazdy
tam dziecię zrodziło się
a oni dostają zawrotu głowy
lecz ja dzisiaj nie zgłupieję
pozostanę ubogą hafciarką
obce twarze skąpią uśmiechu
a ja dziele się chlebem
poskramiam w sobie łzy
kiedy oni znowu parafrazują
autor
Alisia
Dodano: 2013-12-27 02:18:06
Ten wiersz przeczytano 676 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
Witam Cię Alisia. Smutno i refleksyjnie. Pozdrawiam
serdecznie
Smutna refleksja... Pozdrawiam "D
i tak bywa pozdrawiam