Szalona klasa- Poniedziałek i...
Z racji, że wczoraj był wiersz dla upamiętnienia zmarłego poety to dziś dwie częśi mojej nowej książki.
"Szalona klasa- Poniedziałek".
31.08.2017. czwartek 22:14:00
7:55
Wbiega do sali numer 13 rozwydrzony tłum,
za pięć minut ma się zacząć pierwsza lekcja
w nowym tygodniu. Tuż za drzwiami
niepokorna Albertyna wyrzuca skórkę od
banana, tak pięknie koło kosza. Niech leży
wesoło rży Arystyda, jej psotna
psiapsiółka.
8:00
Rozpoczyna się lekcja, całkiem spokojnie,
wokół słychać tylko pobekiwania uczniów i
cichy chichot. Jedna tylko inteligentna
dusza dubie palcem w nosie, a potem strzela
kozami w kwiatki wystawione za okno, na
zewnętrzny parapet.
8:45
Uff, stara polonistka przestała marudzić,
że ją "Dżuma" ogarnia jak ma robić lekcję w
tej klasie. Nastała pięciominutowa
przerwa.
8:48
-Ten kaktus mnie wnerwia!
-To go wyrzuć.
-Oki. (leci przez okno). Ty popatrz ten
ćwok z 4b dostał nim w łeb.
-I, co?
-Beczy!
-Ups, będzie haja!
-Nie sądzę, nie wie kto co.
-I, co z tego, że ćwok, ale syn
dyrektora.
-No tak, masz przeje...
-Dlaczego ja?
-A kto kazał mi rzucać?
8:50
Zaczyna się lekcja matematyki. Jest spokój
aż do momentu, gdy nadpobudliwa Beatrycze
dobywa cyrkiel prosto w środek dłoni
Egidii. Krew się leje, lekcja przerwana,
jedzie pogotowie. Hura jeden poświęcony dla
wielu.
9:35-9:45
Przerwa, która już trwa od 9:10, majcy nie
było! Szaleje banda, ktoś rzuca kamieniami
w szklarnię na drugą stronę ulicy.
9:45
Zaczyna się w-f, każdy dysfuncyjny, cała
szalona klasa zwolniona. Nauczyciel pcha na
ławeczce, a rozwydrzone towarzystwo
wyskoczyło na browara.
10:30-10:45
Lekcja się kończy, przerwa, luzik, idzie
trzecie piwko z beczki. Po przerwie drugi
w-f, także zamawiają pizzę i hamburgery.
10:45
Kolejny w-f, bandy nie ma, w-fista zmęczony
okłada gruszkę, bo coś do licha trzeba w
tej szkole robić.
11:30
Hura, znów przerwa, podpite towarzystwo
wychodzi z baru. Iść do szkoły, czy też nie
iść, olać kolejną lekcję?
11:38
Decyzja podjęta, idziemy, będzie beka.
11:40
Lekcja religii, do klasy wraca uczennica z
opatrzoną ręką. Rozwala się w ostatniej
ławce i modli się, by lekcji nie było
11:45
Wpada do klasy podpita banda, spóźniona,
ale co tam. Katechetka łagodnie spogląda i
cierpliwie sprawdza obecność. Aktywność
uczniów na tym się kończy. Opowiada
Biblijną opowieść o Jezusowym cudzie,
przemiany wody w winno. Wie, że w
zaistniałej sytyaccji tym może towarzystwo
zaciekawić.
12:25
Znów przerwa, babka z religii narobiła
smaka. Towarzystwo biegnie do spożywczaka
za szkołą i kupują tanie wino.
12:35
Lekcja PO- Przysposobienia Obronnego.
Wszyscy bardzo dobrze przysposobieni,
wiedzą jak się bronić. Tak im się wydaje,
póki co bronią się, że nie pili wina, a
tylko degustowali w celach dydaktycznych.
Uwagi poleciały do dziennika, ktoś
pokazując sztuczne oddychanie na fantomie
uszkodził mu ucho i oko.
13:20
Hura, kolejna przerwa, zaraz koniec. Ok.
jeszcze są lekcje, ale teraz to już luz.
13:25
Lekcja francuskiego. Spokojnie, w tej
klasie same specjalistki z tej
dziedziny.
14:10
Szkoda, że przerwa, nauczycielowi aktywność
uczennic się bardzo podobała.
14:15
Lekcja hiszpańskiego. Nieco inaczej niż
poprzednio, ale specjalistki dalej aktywne.
Nauczyciel zaskoczony umiejętnościami.
15:00
No w końcu wypuszczają na wolność! Niech
zamykają tę budę, jak można tu aż tyle
garować?
16:00
Zajęcia poza lekcyjne, z robótek ręcznych.
Frekwencja sto procent, tłum gapiów.
Dziewczyny mają fach w ręku.
20:00
Zmęczone uczennice udają się do swoich
domów i internatów. Zaczyna się maraton
serialowy.
00:00
W końcu nocne kino, trzeba w końcu nadrobić
zaległości i się czegoś nowego nauczyć.
02:00
Padają baterie, powerbanki rozładowane. No
to może lepiej iść spać? Każda chętna,
chłopaków wokół brak.
"Szalona klasa- Wtorek".
31.08.2017. czwartek 23:00:00
7:55
Wbiega do sali numer 69 rozwydrzony tłum,
za pięć minut ma się zacząć pierwsza
lekcja. Ktoś wyrzuca ogryzek po jabłku.
Leży koło kosza, spokojnie nim zjedzą go
owocówki to długo jeszcze.
8:00
Rozpoczyna się lekcja, to są zajęcia z
Wychowania do Życia w Rodzinie. No nieźle,
dzień zaczyna się ekstra.
8:45
Przerwa, uczennice szukają chłopaków, chcą
przetestować to, co nauczyły się na
lekcji..
8:48
-Ta paprotka mnie wnerwia!
-To ją wyrzuć.
-Oki. (leci przez okno). Ty chyba znów
dałam się nabrać!
-Dlaczego?
-Złapał ją ten ćwok z 4b.
-Ups, chyba Ci ją spowrotem przyniesie
-Ta i rzuci ten swój tekst: "Maleńka, chyba
zrobił Ci się przeciąg i kwiatki zaczynają
fruwać".
-No, ale syn dyrektora.
-No tak, mam przeje....
-Dlaczego Ty?
-A no, bo zarywa do mnie!
8:50
Zaczyna się lekcja niemieckiego. Jest
spokój, gdy nagle ruda Ruta krzyczy Hande
choch- ręce do góry. Co sprawia sztuczny
popłoch wśród koleżanek. Ktoś naśladuje
Panzerwagen, czyli czołg. Nauczycielka
została w ten sposób steroryzowana.
9:35-9:45
Przerwa, idziemy na piwo, oznajmia
przewodnicząca Beatrycze.
9:45
Zaczyna się w-f, każdy dysfuncyjny, cała
szalona klasa siedzi na ławce rezerwowych z
puszką piwa w ręku. Tylko w-fista z nudów
rzuca piłką lekarską i wulgaryzmami, że
szkoła jest do bani.
10:30-10:45
Lekcja się kończy, przerwa, luzik, idziemy
po świeże, zimne piwko.
10:45
Kolejna lekcja, wiedza o kulturze. Co tam
nauczyciel gada, każdy dobrze wie, że
kultura nakazuje wspólnie się napić.
Chodźmy do baru namawia Wrena. Nikogo nie
musiała dwa razy prosić, zdaje się, że już
po lekcji.
11:30
Hura, znów przerwa, nie trzeba spieszyć się
do szkoły.
11:38
Ojej, jak ten czas leci, chodźmy do szkoły
na lekcje.
11:40
Lekcja chemii się zaczyna.
11:45
Wpada do klasy podpita banda, spóźniona,
ale co tam. Każdy już ma w sobie nieco
chemii i wie jak to smakuje, tanie wino to
siarka. A dobre piwo to magnez, normalnie
oderwać się nie można.
12:25
Znów przerwa, facio z chemii nieźle w
próbówkach namieszał. To pewnie jaki
dopalacz, kto spróbuje? Ja piernicze, ale
odjazd, oby to nie był jednorazowy
niewypał.
12:35
Lekcja angielskiego, spoko nawet,
nauczyciel na L4. Można było szlajać się po
korytarzach i w szatni dopić to, co zostało
w tornistrach. Ktoś zamówił pizzę i nie
podzielił się. Zjadł Hawajską.
13:20
Nuda tak siedzieć, jest przerwa dajesz na
boisko.
-Co Ty, chcesz w coś grać?
-Nie, no nawet tak nie żartuj, tam jest
trzepak.
-Aha, rozumiem, luz luzuję majty.
13:25
Lekcja fizyki. No nieźle, takie
doświadczenia, że aż elektryzowało
dziewczyny. Było też rozszczepianie jąder.
Kurde jak ten fizyk potrafi zaciekawić.
14:10
Szkoda, że przerwa, nauczyciel lubi tą
szaloną klasę. Niby wariatki, ale widać, że
się podoba. Każda ma błysk w oczach.
14:15
Lekcja techniki. Kurcze można
pomajsterkować, może szalone uczennice
wspólnie zrobią jakiegoś robota? Oj nie tak
szybko, najpierw muszą się nauczyć dobrze
trzymać pewne narzędzia, bo najważniejsze
by nie wypadły z rąk przez zwykłą
nieuwagę.
15:00
No w końcu wypuszczają na wolność! Niech
zamykają tę budę, jak można tu aż tyle
garować?
16:00
Zajęcia poza lekcyjne, zajęcia z grze na
flecie. Każda z dziewczyn to urodzona
flecistka, każda czuje się wirtuozem.
Jednak skoro ciężko ocenić, której idzie
lepiej, to może ogłosić remis?
20:00
Usta od tego wszystkiego bolą, aż popuchły.
Wracać trzeba na maraton serialowy.
00:00
W końcu nocne kino, ale nudy, znów
odgrzewają te same sceny. Zero pommysłów
potrzeba im świeżości, młodości.
02:00
Padają baterie, powerbanki rozładowane. No
to może poszukać jakiś chłopaków?
Dziewczyny w tę noc się nudzą.
Serdecznie dziękuję i zapraszam ponownie :)
Komentarze (20)
bo ja wiem czy szalona normalna -----prawie
szalona i to bardzo
Nie jestem nauczycielem. Przy przynajmniej nie w
tradycyjnej formie.
Oho, niezła precyzja Amorku. Ciekawie rozwijająca się
akcja podczas szkolnych dni. Akurat na czasie!
Serdeczności na miły wieczór:-)
Niezłą masz wyobraźnię AMORKU. Chyba dawno w szkole
nie byłeś ;)
WDŻ na pierwszej lekcji? Ni ma szans :)
Pozdrawiam :)
dobrzesieczyta...
Zamykam oczy i widzę siebie w sprzed lat w "twojej"
klasie...
Szalona szkoła. :)
Pozdrawiam, :*)
samo życie ...drakońskie sceny ...
Niebanalnie... pozdrawiam :)
Powiedz Amor czy jesteś nauczycielem,
tak skwapliwie zbierasz te wszystkie
uczniowskie wypowiedzi, historie z życia
młodzieży i szkoły.
Dobry jesteś Amorku:-) :-)
Miłego:-)
Fajny wiersz. Można nakręcić z Twoim autorstwem
"oczywiście" podobny film dla dzieci. Miały by
radochę. Tylko co na to nauczyciele? Zastanów się...
Miłego dnia...
bardzo wesołe Pozdrawiam:))
Wesolutko... jednak dużo w tym prawdy. Pozdrawiam
Wesolutko :)
Pozdrawiam:)