Szalona kołysanka
/Kołysanki/
Lepią się już oczy
Srebrny myśli zmroczył
Smukłe ciało składa
Poprawia pierzynę
Nim senność przypłynie
Sługom tak wypada
W wydmach z kołdry leży
Bez nocnej odzieży
Przepiękna istota
Nocą odurzona
Pieści swe ramiona
Przez sen się chichota
Mrok nagość zaścielił
Skóry już nie bieli
Spojrzenie Księżyca
Szaleniec nie nęka
Skończona udręka
Umarł w jej źrenicach.
autor
mroźny
Dodano: 2008-11-22 03:05:24
Ten wiersz przeczytano 838 razy
Oddanych głosów: 18
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (14)
Ach śpij Kochanie...
Kolysanka, ale czy usypianka?:) Ladnie, podoba mi
sie.Pozdrawiam.
Szalenie kołyszesz słowami ;)
Kołysanka bardzo melodyjna, płynna, czyli świetna.
Cóż za oryginalna kołysanka. Ale przyznaję, że ma w
sobie to "coś":) + Pozdrawiam.
Wiersz o ciekawej konstrukcji, gratuluję pomysłu.
Przepięknie, oryginalnie kołyszesz do snu swoją
ukochaną, jak prawdziwy poeta.
Piękna kołysanka, bogata w obrazy i pożywkę dla
wyobraźni.Przyjemnie sie czyta.
Spać już czas, już czas ... piękna kołysanka:)
Usypiająca jest Twoja ''Szalona kołysanka'' ;)
ciekawy wiersz i swietnie napisany :))
Och ten Księżyc nawet przez sen męczy Dowcipnie
przedstawiona scena Wiersz bardzo ładny Na tak!
Podoba mi się Twoja kołysanka i cóż za
orginalność...prawie że z nóg zwala i kłaść się spać
każe a grunt to poczucie humoru .
Niezłe te Twoje kołysanki ;) chyba czas do łóżka...